Trwa ładowanie...

Na ekranie nagle pojawił się Dorociński. Jednoznaczna reakcja widowni

Od piątku 14 lipca do kin wejdzie "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One". Obok wiecznie młodego Toma Cruise'a i imponujących scen akcji niewątpliwą atrakcją jest udział Marcina Dorocińskiego. Dziennikarz opisał reakcję widowni na pokazie przedpremierowym.

5 lipca 2023 r. w kinie IMAX odbyła się premiera oczekiwanego filmu "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One" z Marcinem Dorocińskim5 lipca 2023 r. w kinie IMAX odbyła się premiera oczekiwanego filmu "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One" z Marcinem DorocińskimŹródło: Materiały prasowe
d2724p5
d2724p5

Kiedy oficjalnie poinformowano, że w "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One" zobaczymy Marcina Dorocińskiego, pojawiła się pewna obawa. Nie ujmując nic Dorocińskiemu, bo to obecnie jeden z najlepszych polskich aktorów, zachodziła obawa, że aktor albo pojawi się na chwilę, albo sceny z jego udziałem nie trafią do ostatecznej wersji filmu. Historia zna aż nadto takich przypadków.

Dziś już wiemy, że tak się na szczęście nie stało. Dorocińskiego dostajemy na samym początku "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One", bo już w prologu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!

" […] pojawia się w niemal każdym ujęciu, napędza akcję i sugeruje, że te kilka minut na ekranie (mniej więcej siedem) to wcale nie ostatnie słowo kapitana okrętu podwodnego Sewastopol dryfującego na Morzu Beringa, w którego wciela się polski aktor" - pisze w recenzji dla Wirtualnej Polski Magda Maksimiuk.

O występie Dorocińskiego pisze też Bartosz Godziński. Dziennikarz NaTemat opisał reakcję sali kinowej na pokazie przedpremierowym "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One", kiedy na ekranie po raz pierwszy pojawił się Dorociński.

d2724p5

"Głos Marcina Dorocińskiego to pierwsze, co słyszymy w filmie. Sala w trakcie premiery wybuchła wtedy gromkimi brawami, bo też nikt się nie spodziewał, że polski aktor będzie już na samym początku filmu" - pisze Godziński.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2724p5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2724p5

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj