Wielki sukces Marcina Dorocińskiego. Zagra w megaprodukcji z Tomem Cruisem

W ostatnim czasie polscy aktorzy mogą pochwalić się angażami w międzynarodowych produkcjach, a nawet hollywoodzkich blockbusterach. Teraz do Rafała Zawieruchy, Tomasza Kota i Piotra Adamczyka dołączy Marcin Dorociński, który właśnie podzielił się z fanami szczęśliwą informacją. Okazuje się bowiem, że zagra w kolejnej części "Mission Impossible".

"Pozdrawiam Was serdecznie z Londynu. Nadszedł dzień, w którym (dzięki uprzejmości producentów filmu 'Mission Impossible': Tom Cruise i Christopher McQuarrie) - po miesiącach spekulacji, mogę z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii" - napisał aktor na swoim profilu na Instagramie.

W dalszej części wpisu Marcin Dorociński wspomina, że pierwsze części "Mission Impossible" wchodziły do kin, gdy był jeszcze w szkole teatralnej. "I gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że 26 lat później będę grał w ostatnich dwóch częściach sagi o Ethanie Huncie, u reżysera, który napisał scenariusz filmów 'Podejrzani' i 'Top Gun: Maverick', to powiedziałabym - 'nie, to niemożliwe'[...]" - stwierdził.

Jak się jednak okazuje, droga do tego sukcesu była długa, a poprzedzały ją liczne porażki. "[...] nagrałem ponad 1200 self tape'ów. I przegrałem wszystkie. Pierwszy self tape wygrałem w zeszłym roku - po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań" - przyznał Dorociński.

Dodał też, że rola w kolejnej części "Mission Impossible" to nie jest jedyny sukces, którym chciałby się pochwalić. Polak dostał też rolę w serialu Netflixa "Wkingowie: Walhalla".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.