Trwa ładowanie...

Usuną Dorocińskiego z hollywoodzkiego hitu? Fani będą oburzeni

W październiku ubiegłego roku Marcin Dorociński oficjalnie potwierdził, że przebywa na planie filmu "Mission Impossible - Dead Reckoning". Wiadomo, że obraz z Tomem Cruise'em będzie jedną z najdroższych produkcji w historii kina. Wciąż jednak nie jest pewne, czy zobaczymy w nim polskiego aktora. Szef wytwórni Paramount zapowiedział bowiem, że konieczne będzie wycięcie części scen.

Tom Cruise i Marcin DorocińskiTom Cruise i Marcin DorocińskiŹródło: East News
d1a0jwr
d1a0jwr

Szef wytwórni Paramount, Bob Bakish, podzielił się właśnie swoimi spostrzeżeniami na temat reakcji widzów po pierwszych pokazach testowych "Mission Impossible - Dead Reckoning". Niestety, mogą one zaniepokoić fanów Marcina Dorocińskiego. Film jest wprawdzie "niewiarygodnie bardzo dobry", ale… za długi. Bakish zapowiedział więc cięcia w nakręconym i zmontowanym materiale filmowym. Czy ich ofiarą padnie polski aktor?

Wycinanie części scen na życzenie producentów czy też szefów wytwórni nie jest w Hollywood czymś niezwykłym, niemniej na pewno nie jest to proceder, za którym przepadają reżyserzy i aktorzy. Nie zawsze tego typu działania wpływają niekorzystnie na efekt końcowy. Bywa, że twórcy nie potrafią zrezygnować ze scen, które niewiele wnoszą do fabuły, zaś ich usunięcie spowoduje, że film stanie się bardziej dynamiczny. "Dłużyzna, panie" – jak to mówił jeden z bohaterów "Rejsu" Marka Piwowskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Mission: Impossible – Dead Reckoning – Part One" (2023) - zwiastun filmu.

Niestety, zdarza się też tak, że podczas skracania długości filmu zostanie usunięty w całości jeden z jego wątków. Kilkanaście lat temu przekonał się o tym na własnej skórze Tomasz Karolak, który ani na moment nie pojawił się w ostatecznej wersji dramatu "Aż po grób" z Robertem Duvallem i Billem Murray'em, mimo że jego nazwisko pojawiło się nawet w czołówce filmu. Miejmy nadzieję, że taka sytuacja nie przytrafi się Marcinowi Dorocińskiemu.

W wywiadzie dla portalu "Indiewire" Bob Bakish powiedział: "Nie widziałem jeszcze całej siódmej części 'Mission: Impossible", ale widziałem duże fragmenty. Mogę powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu zorganizowaliśmy pokazy testowe i widownia oszalała. Film jest jednak zbyt długi i trzeba go będzie jeszcze przyciąć. Mimo to jest niewiarygodnie bardzo dobry. To kompletna jazda bez trzymanki, a Tom Cruise w swej roli jest po prostu świetny".

d1a0jwr

Według wcześniejszych, być może wciąż aktualnych informacji, Marcin Dorociński miał się pojawić w obu częściach "Mission Impossible – Dead Reckoning", które kręcone były praktycznie jednocześnie. Pierwsza z nich będzie miała premierę 12 lipca 2023 roku, druga 26 czerwca 2024 roku. Jak kilka miesięcy temu podał "Super Express", Marcin Dorociński spędził na planie filmowym "Mission Impossible" w granicach 10 dni, co może oznaczać, że polski aktor na współpracy z Tomem Cruise'em mógł zarobić około 150 tys. dolarów. Przynajmniej pieniędzy polskiemu aktorowi nikt już nie odbierze.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1a0jwr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1a0jwr