"Na granicy": Dorociński w pojedynku na aktorskim szczycie [WIDEO]
Dorociński w pojedynku na aktorskim szczycie i w nowym wideo-wywiadzie zapowiadającym thriller *"Na granicy". W kinach od 19 lutego.*
- Marcin Dorociński przyzwyczaił nas do wizerunku miłego faceta. W ‘Na granicy’ kreuje rolę prawdziwego bedgaja w amerykańskim stylu. To bardzo zły czarny charakter” – mówi o koledze z planu Andrzej Chyra. Gwieździe „W imię…”, „Długu” i „Komornika”, w thrillerze Wojciecha Kasperskiego, przypadła w udziale rola ojca, który zrobi wszystko, by ochronić swoich bliskich. Aktorska konfrontacja Chyry i Dorocińskiego – „samotnego bieszczadzkiego wilka, który postawiony pod ścianą zaczyna się odgryzać”, to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników kina w stylu „Przylądka strachu”, „Autostopowicza” a nawet „Lśnienia”. „Na granicy” ze zdjęciami nominowanego do Oscara Łukasza Żala trafi do kin 19 lutego.
„Andrzej Chyra i Marcin Dorociński to dwóch zupełnie innych aktorów, dwa światy i zupełnie inne sposoby pracy. To też miało znaczenie przy finalnym wyborze: chciałem stworzyć dwa antagonizujące się światy: ten filmowego Mateusza oraz Konrada. Tych dwóch aktorów i te dwie postacie są swoimi przeciwieństwami w wielu wymiarach” – mówi Wojciech Kasperski.
„Na granicy” opowiada inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historię ojca (Chyra) i dwóch synów (Bielenia, Henriksen), którzy przyjeżdżają w Bieszczady, aby ułożyć sobie relacje po niedawnej rodzinnej tragedii. Tajemniczy nieznajomy (Dorociński), pojawiający się w odciętej od cywilizacji górskiej bazie, wciąga bohaterów w mroczny i niebezpieczny świat przestępczego pogranicza. Aby przetrwać, bracia będą zmuszeni do odrobienia trudnej lekcji dojrzałości.
„Na granicy” to debiut fabularny Wojciecha Kasperskiego, wielokrotnie nagradzanego dokumentalisty, znanego m.in. z filmu „Nasiona”. Za zdjęcia odpowiada nominowany do Oscara Łukasz Żal („Ida”, „Joanna”). W pozostałych rolach występują Andrzej Grabowski i Janusz Chabior, a partneruje im dwójka zdolnych aktorów młodego pokolenia: Bartosz Bielenia („Disco Polo”) i Kuba Henriksen („Planeta singli”).
Producentem filmu jest Marcin Wierzchosławski z Metro Films, który ma w dorobku m.in. polsko-francuskiego „Kreta” w reż. Rafaela Lewandowskiego.