"Najbardziej niegrzeczna komedia PRL-u" ma 32 lata. Wspominamy "Och, Karol"

Obraz
Źródło zdjęć: © Filmpolski.pl

/ 7O tym filmie mówili wszyscy

Obraz
© Filmpolski.pl

21 października 1985 r. do polskich kin weszła komedia, która szybko dorobiła się etykietki "najbardziej niegrzecznego filmu PRL-u".

Premiera "Och, Karol" Romana Załuskiego wywołała lawinę kontrowersji – głównie ze względu na fabułę, frywolne sceny i zastępy urodziwych, a przy tym nieskromnie odzianych pań. A malo osób wie, że napisanie scenariusza była dla autorki - Ilony Łepkowskiej - swoistą terapią.

Karol Górski (w tej roli Jan Piechociński) stał się obiektem zazdrości mężczyzn, "królem życia", facetem, któremu nie jest w stanie odmówić żadna kobieta i który chętnie tę dogodną sytuację wykorzystuje.

Niewiele osób wie, że właśnie od tego filmu zaczęła się też długoletnia współpraca Załuskiego z "królową polskich seriali", Iloną Łepkowską – chociaż ich pierwsze spotkanie było wyjątkowo nieprzyjemne. Jak zaczęła się ta znajomość i jak powstawała kultor polska komedia? Zobaczcie.

/ 7Pierwszy wybór

Obraz
© East News

Załuski nie miał wątpliwości, kto powinien zagrać tytułową rolę - widział już kilka filmów z Piechocińskim, podziwiał jego talent i charyzmę, dlatego też nie urządzał nawet żadnych przesłuchań, po prostu zaprosił aktora na rozmowę i, bez większych trudności, przekonał go, by przyjął angaż.

- Kreśląc postać Karola Górskiego, od początku wiedzieliśmy, że nie będzie to typowy Don Juan. To miał być ktoś, kto nie potrafi odmówić kobiecie. Nie miałem żadnych wątpliwości - mówił w "Tele Tygodniu" Piechociński.

/ 7Najbardziej pożądane Polki

Obraz
© Filmpolski.pl

Z pewnością Piechocińskiego do zagrania przekonał również fakt, że wystąpi w towarzystwie ponętnych polskich aktorek.

- Byłem pełen uznania dla reżysera Romana Załuskiego, który stworzył znakomitą obsadę. Zagrały w nim najpiękniejsze, najbardziej pożądane Polki tamtych czasów – zachwycał się aktor w "Tele Tygodniu". Obok niego na ekranie pojawiły się Danuta Kowalska, Dorota Kamińska (na zdjęciu), Elżbieta Panas, Jolanta Nowak czy Marta Klubowicz.

I choć zapewniał, że sam z bohaterem miał niewiele wspólnego, okazało się, że postać Karola zainspirowana została prawdziwym mężczyzną, z którym spotykała się Ilona Łepkowska. Była szczęśliwa i zakochana, dopóki nie dowiedziała się, że jej wybranek umawia się w tym samym czasie z innymi kobietami. Scenariusz "Och, Karol" miał być dla niej swoistą terapią po nieudanym związku.

/ 7"Czy to miała być komedia?"

Obraz
© ONS.pl

W wywiadzie dla "Tygodnika Przegląd" Łepkowska (na zdjęciu) wspominała jednak, że chociaż ceniła sobie współpracę z Załuskim, początki ich znajomości były bardzo burzliwe. Należała do Studium Scenariuszowego i któregoś dnia Załuski pokazał im swój film "Wyjście awaryjne".

- Po projekcji wszyscy stwierdziliśmy, że jest to wyjątkowe gówno, i rozmowa z reżyserem odbyła się mniej więcej w tym tonie. Nie powiem, przodowałam w złośliwych uwagach wobec reżysera. Moje pierwsze pytanie brzmiało nawet: "Przepraszam, czy to miała być komedia?". Załuski zapytał mnie: "Pani się nie śmiała?". Odpowiedziałam mu: "Chyba że z zażenowania…". On na to: "Proszę pani, na projekcji w wytwórni we Wrocławiu jeden facet tak się śmiał, że urwał oparcie od kinowego fotela". "To widocznie fotel był kiepskiej jakości, jak i pana film" – ja na to – wspominała.

/ 7Drugie spotkanie

Obraz
© Filmpolski.pl

Po tym spotkaniu Łepkowska była przekonana, że z Załuskim nie będzie mieć nigdy nic wspólnego. Jakiś czas później scenarzystka ubiegała się o pracę w Zespole Filmowym "Oko" prowadzonym przez Tadeusza Chmielewskiego - w teczce z jej pracami znalazł się między innym scenariusz do filmu "Och, Karol".

- Dzwonią do mnie z zespołu i Chmielewski mówi: "Pani Ilono, dałem pani prace do przeczytania Załuskiemu…", a ja sobie myślę: "Jezus Maria! Załuski?!" - opowiadała w "Tygodniku Przegląd". - Tymczasem Chmielewski mówi, że on chce to robić natychmiast, że są na to pieniądze… Szłam na spotkanie z reżyserem lekko przerażona. Myślę sobie: "Zobaczy mnie, pozna i to będzie koniec rozmowy". A on rozmawia ze mną jak gdyby nigdy nic, coś tam tylko napomyka o niewielkich poprawkach.

/ 7"Coś chyba źle pamiętasz"

Obraz
© Filmpolski.pl

Załuski nie okazał się człowiekiem pamiętliwym - podjął się realizacji filmu ze scenariuszem Łepkowskiej, a później razem zaczęli pracować nad komedią "Kogel-mogel". Łepkowskiej jednak nie dawał spokoju dawny konflikt.

- Zapytałam: "Roman, a ty pamiętasz, jak żeśmy się poznali?". "Oczywiście – wtedy, gdy rozmawialiśmy o poprawkach do 'Och, Karol'". Ja mówię: "Nie, poznaliśmy się na pokazie twojego filmu 'Wyjście awaryjne' dla studentów Studium Scenariuszowego"… "Ano tak! Pokazywałem tam ten film", on na to. I wtedy przypomniałam mu, że strasznie go zjechaliśmy, a ja byłam przywódcą tej akcji. "No co ty? Coś chyba źle pamiętasz. Przecież ten film się tam wszystkim spodobał…" - wspominała w "Tygodniku Przegląd". - Roman ma po prostu taki charakter, że w ogóle nie pamięta wydarzeń złych, nieprzyjemnych. Nie dopuszczał do siebie żadnych negatywnych, krytycznych uwag. I tak się zaczęła moja długoletnia współpraca z Romanem Załuskim.

/ 7Dalsze losy

Obraz
© ONS.pl

Jak zaś potoczyły się losy obsady?

Danuta Kowalska na jakiś czas wycofała się z zawodu i zaczęła pracę w reklamie i marketingu; kiedy jednak zaproponowano jej powrót na ekran, nie odmówiła. Dorota Kamińska wciąż jest aktywną aktorką; najchętniej grywa w teatrze, u boku brata Emiliana. Elżbieta Panas na ekranie pojawiał się sporadycznie, czasem przewinie się gościnnie w jakimś serialu. Jolanta Nowak wycofała się z show-biznesu i wyjechała do Niemiec. Marta Klubowicz, oprócz aktorstwa, zajmuje się pisaniem scenariuszy, poezją, reżyserią, fotografią i tłumaczeniami.

A Jan Piechociński? Przyznawał, że po "Och, Karol" został na wiele lat zaszufladkowany i miał problem z interesującymi angażami. Obecnie grywa niewiele; ostatnio wcielił się w księdza w filmie "Och, Karol 2".

Wybrane dla Ciebie

Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek