Naomi Watts wpada w sentymentalny nastrój podczas spotkań z członkami grupy Pink Floyd.
Ojciec aktorki, Peter Watts, pracował w latach 70. jako tour manager i inżynier dźwięku słynnego zespołu. Niestety pan Watts zmarł, kiedy jego córka miała zaledwie siedem lat, nie pozostawiając zbyt wielu wspomnień w pamięci dziewczynki.
- Rozrzewniam się, kiedykolwiek spotykam się z którymkolwiek z członków Pink Floyd - zdradza gwiazda. - Zawsze zastanawiam się, czy usłyszę kolejną opowieść. Nie mam wielu wspomnień o ojcu, więc zawsze liczę na małą anegdotę z nim związaną. Może mam nadzieję, że dowiem się z niej, jakimi uczuciami darzył mnie ojciec.
Watts dodaje, że po śmierci rodzica muzycy Pink Floyd zadbali o przyszłość jej i jej brata.
- Dzięki nim dostawaliśmy trochę pieniędzy do czasu, kiedy staliśmy się pełnoletni - wyjaśnia aktorka.
Naomi Watts wystąpiła niedawno w boku Seana Penna w dramacie "Fair Game", który trafi do amerykańskich kin 5 listopada 2010 roku.
Studyjną dyskografię grupy PInk Floyd wieńczy album "The Division Bell" z 1994 roku.
Zobacz także:
**[
BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g ) * *[
TYCH ZDJĘĆ WSTYDZĄ SIĘ GWIAZDY ]( http://film.wp.pl/gwiazdy-w-najbardziej-zenujacych-momentach-6025280354886273g ) * *[
BRYTYJKI SĄ BRZYDKIE? BZDURA! ]( http://film.wp.pl/jesli-sadzicie-ze-brytyjski-sa-brzydkie-sprawdzcie-to-6025280115483265g ) * *[
CO SIĘ STAŁO BRODZIK?! WYGLĄDA FATALNIE! ]( http://aleseriale.pl/gid,6660,img,238119,fototemat.html )**