Nie możesz przegapić. Jeden z najlepszych filmów sci-fi ostatnich lat

"Bitwa o Anzio" TVP1 godz. 12:15. Na początek coś dla miłośników filmowej, wojennej klasyki. Film opowiada o jednej z najkrwawszych bitew II Wojny Światowej. Jest rok 1944. Alianci lądują u wybrzeży Włoch w rejonie Anzio. Są przygotowani na silny opór wroga, ale czeka im niespodzianka. Na wybrzeżu panuje spokój. Niestety zamiast atakować generał Lesly prowadzi działania zachowawcze. Tymczasem Niemcy zbierają siły. Gwiazdą "Bitwy o Anzio" był Robert Mitchum, ale najwięcej pochwał zebrał Peter Falk, który po powrocie z Europy (film kręcono w Neapolu, Casercie i Rzymie) rozpoczął zdjęcia do słynnego serialu "Columbo".

"Czerwone maki" TVP1 godz. 21:20. Wieczorem możemy natomiast obejrzeć najgłośniejszą polską wojenną produkcję ostatnich lat. Film Krzysztofa Łukaszewicza zaczyna się nieźle. Widowiskowa ucieczka zatłoczonymi uliczkami Teheranu, bardzo sprawnie sfilmowana i zmontowana, przywodzi na myśl lekką ręką nakręcone sceny z "Indiany Jonesa" Spielberga. Bardzo szybko zostajemy jednak sprowadzeni na ziemię. "Czerwone maki" nie bardzo się udał. Mimo że był jedną z najdroższych polskich produkcji po 1989 roku (budżet 33-36 mln złotych), a zdjęcia powstawały w Chorwacji: Zadar, Nekić, Marasović, Tulove Grede, Bułgarii: Sofia, Varvara, we Włoszech: Monte Cassino), to można odnieść wrażenie, że na realizację widowiskowych scen batalistycznych zabrakło już pieniędzy.

"Samarytanin" Polsat godz. 22:00. Wielki powrót Sylvestra Stallone. Gdy wydawało się, że jego gwiazda całkiem zgasła, w 2022 roku zagrał w dwóch produkcjach przeznaczonych do rozpowszechniania w serwisach VOD: serialu "Tulsa King" oraz filmie "Samarytanin". Oba tytuły cieszyły się bardzo dużą popularnością. Film, który w sobotę będzie można obejrzeć w telewizji stał się jednym z największych przebojów w historii platformy Prime Video. Stallone zagrał w nim tajemniczego i samotnego sąsiada trzynastolatka, który podejrzewa, że jest on legendarnym bohaterem, który przed laty walczył z przestępczością w mieście.

"Na skraju jutra" TVN7 godz. 20:00. Bez wątpienia jeden z najlepszych filmów science-fiction XXI wieku. Jego bohaterem jest podpułkownik Bill Cage, który wbrew swej woli staje do walki z najeźdźcą z kosmosu... i ginie podczas pierwszej potyczki z wrogiem. Wcześniej jednak udaje mu się, dość przypadkowo, zabić jednego z obcych, co sprawi, że powraca do życia. Uwięziony w pętli czasu musi dzień w dzień przeżywać swoją śmierć na nowo. Za każdym razem jest jednak silniejszy, sprytniejszy, co pozwala mu dłużej przeżyć, a może nawet ostatecznie pokonać najeźdźców z kosmosu. "Na skraju jutra" to jeden nielicznych klasyków kina science-fiction w ostatnich latach. Scenariusz dobrze przemyślany i po mistrzowsku przeniesiony na ekran. Realizacja, efekty specjalne na poziomie niedostępnym dla dzisiejszych produkcji. Plus oczywiście wspaniałe role Toma Cruise’a, Emily Blunt i nieodżałowanego Billa Paxtona.

"Nico: Ponad prawem" TVN7 godz. 22:30. Trudno zrozumieć skąd bierze się niesłabnąca fascynacja filmami Stevena Seagala niektórych stacji telewizyjnych w Polsce. Były hollywoodzki gwiazdor tyle już razy skompromitował się swoimi wypowiedziami i aktywną działalnością wspierającą wojnę i reżim Putina. Poza tym, większość produkcji z udziałem Seagala jest tak marna, zrealizowana na tak żenująco niskim poziomie, że szanująca się stacja nie powinna umieszczać ich w swojej ramówce. Ta surowa ocena nie dotyczy wszystkich filmów Seagala. Te z lat 90. ("Nico – ponad prawem" z 1988 roku, "Wygrać ze śmiercią", "Wybraniec śmierci", "Szukając sprawiedliwości", "Liberator") śmiało można uznać za klasykę kina akcji. Pokazywanie tych produkcji w telewizji przynajmniej od strony stricto filmowej jest usprawiedliwione.

"Żeby nie było śladów" TVP2 godz. 22:55. Ważny film o morderstwie Grzegorza Przemyka dokonanym przez funkcjonariuszy MO. Centralą postacią opowieści jest tu jednak Jurek, jedyny świadek pobicia, przyjaciel Grzegorza, który po jego śmierci musi się ukrywać. Rozpracowują go esbecy, zakładają podsłuchy, przeszukują mieszkania. Władza zrobi, co może, by oczyścić MO z zarzutów. Podczas śledztwa próbuje przerzucić na sanitariuszy. Uruchamia cały system: represje, zastraszanie, przemoc. W gruncie rzeczy jest to uniwersalna opowieść uświadamiająca, jak działa aparat represji i czy podoba historia miałby szansę się powtórzyć.

Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: