Nie przejdzie na emeryturę. "Ile zapłacą, gdzie będziemy?"
Morgan Freeman w rozmowie z "The Guardian" zapowiedział, że nie planuje emerytury. Aktor ostro skrytykował też nieautoryzowane kopiowanie jego głosu tworzone przez AI.
Morgan Freeman to człowiek-legenda. Jego nowy film - "Iluzja 3" - jest już w polskich kinach. Można kolejny raz zobaczyć go w roli Thaddeusa - gratka dla jego fanów i fanów serii. Aktor udzielił przy okazji promowania filmu wywiadu dla "Guardiana". Przyznał w nim, że irytują go próby odtwarzania jego rozpoznawalnego głosu przez sztuczną inteligencję bez zgody. Według aktora jego prawnicy intensywnie działają, by usuwać takie nagrania z internetu.
"Kultura WPełni". Daniel Olbrychski nie zamierza milczeć. "Dlaczego miałbym mieć odebrany głos?"
W wywiadzie aktor powiedział: "Jestem trochę wkurzony, wiesz. Myślę jak każdy inny aktor: nie naśladuj mnie w fałszywy sposób. Nie podoba mi się to i dostaję za to wynagrodzenie, więc jeśli robisz to beze mnie, okradasz mnie". Podkreślił, że jego zespół prawny ma dziś pełne ręce pracy przy zgłoszeniach naruszeń.
Freeman już w czerwcu 2024 r. reagował na przypadki wykorzystania syntetycznego głosu w reklamach bez autoryzacji. Podziękował wtedy w mediach społecznościowych fanom za zgłaszanie takich treści: "Dziękuję moim niezwykłym fanom za czujność i wsparcie w wyłapywaniu nieautoryzowanego użycia głosu AI, który mnie imituje. Wasze zaangażowanie pomaga, by autentyczność i integralność pozostały najważniejsze. Dziękuję".
Debata o wykorzystaniu wizerunku i głosu przez AI toczy się w całej branży. "Variety" przypomina, że Scarlett Johansson krytykowała użycie głosu podobnego do jej barwy po odrzuceniu propozycji komercyjnej współpracy. Aktorka mówiła, że była "zszokowana" i "rozzłoszczona" takim krokiem.
Nie wszyscy jednak mówią AI "nie". Jak podaje "Variety", Matthew McConaughey i Michael Caine zawarli umowy z firmą ElevenLabs na wirtualne replikacje swoich głosów. Spór o granice komercyjnego użycia głosu trwa, a przypadki znanych aktorów pokazują rozbieżne strategie wobec technologii.
Freeman promuje obecnie film "Iluzja 3". To jego jedyna premiera w 2025 r., co jest wyjątkiem, bo w ostatnich latach regularnie pojawiał się w ok. trzech produkcjach rocznie. Czy nowa rzeczywistość w branży, w której pojawiła się sztuczna inteligencja, jakoś odrzuca Freemana od zawodu? O planach zawodowych powiedział: "Czasem przemknie mi myśl o emeryturze, ale gdy agent mówi, że jest robota albo że ktoś mnie chce, wraca codzienność: ile zapłacą, gdzie będziemy?".
Aktor dodał: "Apetyt wciąż jest. Przyznam, że trochę przygasł. Ale nie na tyle, by robiło to poważną różnicę".