Nie żyje Gilbert Gottfried. Komik miał 67 lat
12 kwietnia zmarł Gilbert Gottfried. Informację o śmierci podał jego agent. Wkrótce potem konto zmarłego aktora zostało zhakowane.
Gilbert Gottfried był komikiem obdarzonym jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów w Hollywood. Grał w wielu amerykańskich produkcjach, był gwiazdą m.in. "Alladyna". Jego agent powiedział "Washington Post", że aktor zmarł po długiej chorobie. Cierpiał na dystrofię mięśniową. Miał 67 lat.
Rodzina aktora zamieściła post na Twitterze: "Ze złamanym sercem ogłaszamy odejście po długiej chorobie naszego ukochanego Gilberta Gottfrieda. Poza tym, że był najbardziej kultowym komediowym głosem, Gilbert był wspaniałym mężem, bratem, przyjacielem i ojcem dwójki małych dzieci. Choć dzisiaj jest smutny dzień dla nas wszystkich, śmiejcie się tak głośno, jak to możliwe, na cześć Gilberta".
Gottfrieda pożegnali też inni aktorzy. "Gilbert Gottfried nigdy nie był zabawny. Był uroczym facetem, zawsze przyjaznym i uszczęśliwiał ludzi", napisał Dane Cook.
Gottfried urodził się w 1955 r. na Brooklynie w Nowym Jorku. Karierę komediową rozpoczął już w wieku 15 lat, kiedy zaczął amatorskie występy stand-upowe. Po kilku latach był już znany jako "komik komików". Od 1980 r. zaczął pojawiać się w programie rozrywkowym "Saturday Night Live". Później grywał drugoplanowe role w filmach, m.in. w "Gliniarzu z Beverly Hills II", "Kochanym urwisie", "I kto to mówi 2" czy w serialach "Świat według Bundy'ch" czy "Skrzydła". Użyczał też głosu animowanym bohaterom. Jego najbardziej rozpoznawalną postacią stała się papuga Jago z serialu animowanego "Aladyn".
Kilka godzin po tym, jak rodzina ogłosiła smutne wieści o śmierci aktora, konto Gottfrieda na Twitterze zostało zhakowane. Zaczęły się na nim pojawiać tweety promujące strony pornograficzne.