Nie żyje Michael Lerner. "Ostatniej nocy straciliśmy legendę"
W wieku 81 lat zmarł Michael Lerner. Widzowie mogą kojarzyć aktora z takich produkcji jak "Barton Fink" czy "Glee".
O śmierci 81-letniego Michaela Lernera poinformował za sprawą Instagrama Sam Lerner, siostrzeniec aktora. "Ostatniej nocy straciliśmy legendę. Trudno ująć w słowa to, jak genialny był mój wujek Michael i jak na mnie wpłynął. Jego historie zawsze mnie inspirowały i to za ich sprawą zakochałem się w aktorstwie. Był najfajniejszym, najbardziej pewnym siebie i utalentowanym facetem, a fakt, że był moim krewnym, zawsze sprawia, że czuję się wyjątkowy" - czytamy.
"Każdy, kto miał okazję go poznać, wie, jaki był szalony – w pozytywnym znaczeniu. Mam niezwykłe szczęście, że spędziłem z nim tyle czasu. Mamy szczęście, że możemy oglądać jego twórczość. Spoczywaj w spokoju, Michael. Ciesz się nielimitowanymi kubańskimi cygarami, wygodnymi fotelami i niekończącymi się maratonami filmowymi" - dodał siostrzeniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
Lerner, który urodził się w 1941 r., zaczynał karierę filmowo-telewizyjną w latach 60. Do najbardziej znanych ról aktora należą występy u braci Coenów w filmach "Barton Fink" i "Poważny człowiek" i komedii Willa Ferrella "Elf", gdzie wcielił się w szefa głównego bohatera (granego przez Jamesa Caana), żądającego od niego doskonałej książki dla dzieci.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Oprócz tego Lernera można było zobaczyć w wielu znanych filmach. Mowa o "Godzilli" z 1998 r., "Celebrity" Woody'ego Allena czy "X-Men: Przeszłości, która nadejdzie".
Lerner nie stronił także od telewizji. Pojawił się w wielu kultowych serialach, świetnie znanym Polakom, jak "MacGyver" czy "Drużyna A". Zagrał także w rzeczach nowszych - "Żona idealna" czy "Glee". Ostatnim filmem, w jakim wystąpił, jest komedia "Sallywood", która jest obecnie w etapie postprodukcji. W ubiegłym roku do rosyjskiej dystrybucji trafił dramat wojenny "Perviy Oscar" (nakręcono go w 2021 r.), w którym Lerner wcielił się w Louisa B. Mayera, współzałożyciela wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
WP Film na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski