Niedoceniona aktorka jednej roli. Dopiero "Klan" przyniósł jej sławę

Obraz
Źródło zdjęć: © Filmpolski.pl

/ 6Miała na koncie wiele doskonałych teatralnych kreacji

Obraz
© Filmpolski.pl

Przyszła na świat 25 kwietnia 1930 roku w Wilnie. Największą popularność przyniosła jej rola Marii Lubicz w telenoweli "Klan" - i choć Halina Dobrowolska cieszyła się z wyrazów ogromnej sympatii, którą darzyli ją widzowie, równocześnie żałowała, że serial całkowicie przesłonił wszystkie jej wcześniejsze zawodowe dokonania.
A wykreowała wiele cenionych teatralnych ról; lecz choć krytycy zachwycali się jej talentem, ambicją i pracowitością, nigdy nie zdołała wybić się na pierwszy plan.
Ze smutkiem kwitowała, że oczekiwana sława i uznanie przyszły dopiero wtedy, kiedy chciała przejść na emeryturę i na dobre zrezygnować z aktorstwa.

/ 6Potrzeba serca

Obraz
© Filmpolski.pl

W młodości chciała być primabaleriną i chętnie uczęszczała na zajęcia w szkole baletowej, ale z czasem uznała, że znacznie bardziej od tańca fascynuje ją aktorstwo.
Po maturze zdecydowała się kontynuować edukację w krakowskiej PWST; ukończyła ją w 1955 roku i zaraz potem trafiła na scenę wrocławskiego Teatru Dramatycznego. Wielokrotnie podkreślała, że granie było nie tylko jej pracą, ale i największą pasją.
- Aktorką zostałam z potrzeby serca – mówiła.

/ 6Teatr jest najważniejszy

Obraz
© East News

Kino traktowała po macoszemu - rzadko pojawiała się na ekranie, a filmowcy dopiero po latach poznali się na jej talencie.
Zadebiutowała epizodem w "Godzinach nadziei" (1955), rok później wcieliła się w córkę Kunickiego w komedii "Nikodem Dyzma" - i na tym właściwie zakończyła się jej przygoda z filmem. Ale zupełnie się tym nie przejmowała, zawsze powtarzała, że to teatr był jej całym światem i to na scenie czuła się najlepiej.

/ 6Nieograna twarz

Obraz
© Filmpolski.pl

Nic dziwnego, że Dobrowolska (na zdjęciu po prawej stronie), początkowo wcale nie zamierzała zjawiać się na przesłuchaniu do "Klanu" - od jakiegoś czasu była na emeryturze i z radością oddawała się swojemu drugiemu hobby, tłumaczeniu i pisaniu sztuk. Uległa jednak impulsowi i udała się na casting, gdzie z miejsca oczarowała całą ekipę filmową.
- Szukaliśmy aktorki w zaawansowanym już wieku, ale takiej, która miałaby "nieograną" twarz, nieznaną bardzo szerokiej publiczności. Gdy na casting przyszła pani Halina, niemal od razu było dla nas jasne, że ona właśnie, osoba z klasą, najlepiej zagra telewizyjną Marię - mówił Wojciech Niżyński, scenarzysta i współproducent telenoweli TVP.
Dobrowolska ucieszyła się też na wieść, że jej serialowym mężem zostanie Zygmunt Kęstowicz, z którym występowała przed laty w Teatrze Dramatycznym.

/ 6Zbyt późna sława

Obraz
© East News

"Klan" przyniósł Dobrowolskiej ogromną popularność i uznanie ludzi z branży. Współpracownicy nie szczędzili jej komplementów, zachwycając się jej perfekcjonizmem, pracowitością i podejściem do aktorstwa. Nagle, po wielu latach, zaczęła być też rozpoznawalna na ulicy - co aktorka komentowała ze smutkiem; było jej przykro, że praktycznie nikt nie kojarzy jej z ról teatralnych, a widzowie rozpoznają ją wyłącznie dzięki postaci Marii Lubicz.
- Życie składa się z paradoksów. Bo czyż nie jest paradoksem, że zaczęto o mnie pisać, mówić, prosić o wywiady, autografy, spotkania nie wtedy, kiedy grałam wielkie role w teatrze i otrzymywałam świetne recenzje, lecz teraz, gdy jestem na emeryturze, najlepsze lata mam poza sobą i gram w serialu "Klan" - mówiła w "Rzeczpospolitej".

/ 6Przerwane zdjęcia

Obraz
© Filmpolski.pl

Niestety, jej przygoda z serialem nie trwała długo - wkrótce Dobrowolska zaczęła podupadać na zdrowiu. Początkowo ukrywała swój stan przed widzami, ale z czasem czuła się coraz gorzej; wreszcie choroba uniemożliwiła jej dalszą pracę na planie.
Z żalem przyjęła decyzję producentów o uśmierceniu Marii Lubicz - ale nie protestowała, zajęta walką o własne zdrowie.
Odeszła 13 października 1999 roku, w wieku 69 lat.

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Colin Farrell o Margot Robbie. "To mnie pociąga"
Colin Farrell o Margot Robbie. "To mnie pociąga"
Kochaliście "Miami Vice"? Będzie nowa wersja tej kultowej historii
Kochaliście "Miami Vice"? Będzie nowa wersja tej kultowej historii
Rekordowe konstrukcje i wielkie projekty w nowej serii dokumentalnej. Są polskie budowle
Rekordowe konstrukcje i wielkie projekty w nowej serii dokumentalnej. Są polskie budowle
Krytycy są zgodni. Nowy film z DiCaprio to "arcydzieło"
Krytycy są zgodni. Nowy film z DiCaprio to "arcydzieło"
Polska superprodukcja. "Jest rok 1939. Świat pogrąża się w chaosie"
Polska superprodukcja. "Jest rok 1939. Świat pogrąża się w chaosie"
"Osiągnęliśmy nowe dno". Gwiazdy w USA reagują na zawieszenie programu
"Osiągnęliśmy nowe dno". Gwiazdy w USA reagują na zawieszenie programu
Ostatnie chwile gwiazdy. Priscilla zdecydowała o odłączeniu od aparatury
Ostatnie chwile gwiazdy. Priscilla zdecydowała o odłączeniu od aparatury
Aktor zagra Muska. "Jeśli wpakuje mnie do gułagu, mam nadzieję, że z moimi przyjaciółmi"
Aktor zagra Muska. "Jeśli wpakuje mnie do gułagu, mam nadzieję, że z moimi przyjaciółmi"
Był numerem 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był numerem 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
"Nienawistny". Zwolennicy zabitego aktywisty nie darują tego aktorce
"Nienawistny". Zwolennicy zabitego aktywisty nie darują tego aktorce
"Tak zły, że aż dobry". Nowa wersja słynnego przeboju sprzed 30 lat
"Tak zły, że aż dobry". Nowa wersja słynnego przeboju sprzed 30 lat
Robert Redford nie chciał zagrać tej roli. By czuć się lepiej, zakładał dwie pary slipów
Robert Redford nie chciał zagrać tej roli. By czuć się lepiej, zakładał dwie pary slipów