"Niesmaczne, nieodpowiedzialne i przedwczesne". Jest pierwsza zapowiedź horroru "Corona Zombies"

Zapowiedź nowego horroru trwa niecałą minutę. Widzimy w niej kobietę szukającą papieru toaletowego, która natyka się na jednego z tytułowych żywych trupów.

Producentem "Corona Zombies" jest Full Moon Features, kultowa wytwórnia filmów klasy B, na której czele nieprzerwanie od ponad 30 lat stoi Charles Band – reżyser, producent i scenarzysta.

Full Moon największe sukcesy odnosiło w latach 80. i 90., wypuszczając na rynek wideo takie niskobudżetowe filmy, jak serie "Władca lalek" i "Trancers", "Demonic Toys", "Dollman" czy "Pełzający strach".

Premierę zapowiedziano na 10 kwietnia. Film będzie można obejrzeć na kanale wytwórni oraz specjalnej aplikacji. 20 kwietnia "Corona Zombies" wejdzie do oferty Amazon Prime.

W komentarzach, które pojawiły się na Facebooku i YouTubie, zdania są podzielone. Część fanów Full Moona nie może się doczekać, część trzeźwo zauważa, że dyskontowanie tragedii jest po prostu niesmaczne, nieodpowiedzialne i przedwczesne.

Zapisz się do naszego specjalnego newslettera o koronawirusie.

Warto przypomnieć, że obecność koronawirusa stwierdzono w blisko 200 państwach, a 400 tys. osób jest zakażonych SARS-CoV-2. Bilans ofiar to niemal 20 tys. ludzi. A liczby z godziny na godzinę rosną. Dane z 25 marca mówią, że w Polsce stwierdzono w sumie 1051 przypadków koronawirusa. 14 osób z COVID-19 zmarło.

A jak broni się studio? Na stronie wytwórni czytamy:

"Full Moon zawsze był wierny filozofii radzenia sobie z przygnębiającą rzeczywistością poprzez śmiech. Odpowiadamy na panikę związaną z pandemią naszym głupkowatym, krwawym, satyrycznym i lekceważącym filmem "Corona Zombies". To absurdalna wizja epidemii, która wymknęła się spod kontroli, powodującej, że jej ofiary stają się kanibalistycznymi, przerażającymi i roznoszącymi zarazę Corona Zombies!".