Niezwykła reakcja Kevina Smitha na seksskandal Harveya Weinsteina. "Żaden film na świecie nie jest wart tego, co przeszły te kobiety"

Kevin Smith współpracował z Harveyem Weinsteinem wielokrotnie. Debiut reżysera z 1994 r. pt. "Sprzedawcy", ale też "Szczury z supermarketu", "Dogma", "Jay i Cichy Bob kontratakują" czy ostatnio "Zack i Miri kręcą porno" to filmy, które powstały pod skrzydłami potężnego producenta.

- Moja cała kariera jest związana z tym człowiekiem - mówi Kevin Smith. - Żaden film na świecie nie jest wart tego, co przeszły te kobiety. Filmy, które zrobiłem są opakowane czymś obrzydliwym. Nie szukam współczucia. Wiem, że to nie moja wina, ale nikomu też nie pomogłem. Siedziałem sobie na sofie i opowiadałem o tym facecie, jakby był moim bohaterem i przyjacielem.

- On sfinansował 14 lat mojej kariery - dodaje Smith. - Gdy ja czerpałem z tego korzyści, inni potwornie cierpieli i z tego powodu jest mi wstyd.

Twórca postanowił, że tantiemy ze wszystkich filmów zrealizowanych z Harveyem Weinsteinem przekaże na rzecz organizacji Women in Film wspierającej kobiety w przemyśle filmowym.

Magazyny "New York Times", a następnie "New Yorker" ujawniły, że Weinstein przez 30 lat molestował kobiety. Dochodziło też do gwałtów. Wśród pokrzywdzonych są m.in. Asia Argento, Lucia Evans, Mira Sorvino, Ashley Judd i Rose McGowan. Po tych doniesieniach Harvey Weinstein został zwolniony ze swojej firmy The Weinstein Company, a także został wyrzucony z przyznającej Oscary, Akademii Filmowej. FBI prowadzi swoje śledztwo. Bob Weinstein odwrócił się od brata nazywając go "chorym i zepsutym".

Kevin Smith wkrótce powinien zacząć prace na planie nowego filmu o przygodach Jaya i Cichego Boba.