Nowe fakty w sprawie odwołania dyrektorki PISF. "Skandaliczny list do Amerykanów" i naciski Kościoła

Magdalena Sroka, dyrektorka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, może zostać odwołana z pełnionej funkcji na wniosek ministra Glińskiego. Powodem ma być skandaliczny list zaadresowany do przedstawicieli branży filmowej w USA, w którym pracownica PISF "angażowała się w politykę" i "zawarła aluzje do cenzury w Polsce". Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, były też inne powody, związane z naciskami Kościoła.

Nowe fakty w sprawie odwołania dyrektorki PISF. "Skandaliczny list do Amerykanów" i naciski Kościoła
Źródło zdjęć: © WP.PL

05.10.2017 | aktual.: 05.10.2017 10:59

O sprawie rzekomego zwolnienia Sroki ze stanowiska dyrektorki PISF poinformował na swoim blogu Krzysztof Spór. Rzecznik instytutu w rozmowie z naszą redakcją mówił wczoraj, że nie ma żadnych oficjalnych informacji z MKiDN na ten temat, a pani dyrektor Sroka przebywa aktualnie na zwolnieniu lekarskim. W podobnym tonie wypowiedziała się sama szefowa PISF, informując, że nie dostała żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie.

Tymczasem Jacek Bromski, szef rady programowej PISF, w wywiadzie dla RMF FM przedstawił kilka konkretów i ujawnił, że pismo od ministra Piotra Glińskiego rzeczywiście dotarło do instytutu. Jakiekolwiek decyzje mają być jednak podjęte najwcześniej w poniedziałek na najbliższym spotkaniu rady.

Według Bromskiego rzekomym powodem chęci odwołania Sroki jest list wysłany do Motion Picture Association of America. Pismo zawierało prośbę o możliwość wykorzystania zdjęć z ceremonii oscarowych, na których Andrzej Wajda i Paweł Pawlikowski otrzymują nagrodę. Problem polega na tym, że list został napisany "skandaliczną angielszczyzną" (Amerykanie mieli kłopoty w zrozumieniu jego treści) i "znacznie wykraczał poza tematykę kinematografii, bo angażował się w politykę" i "zawarto tam również aluzje do cenzury w Polsce".

Autorką listu nie była Magdalena Sroka, ale jej pracownica, która została zwolniona w czerwcu. Dlaczego więc szefowa PISF ma ponieść konsekwencje? - Być może pan minister uważa, że pani Sroka jest odpowiedzialna za brak nadzoru – zasugerował w wywiadzie Bromski.

Z kolei jak udało się dowiedzieć nieoficjalnie Wirtualnej Polsce, na krok ministerstwa wpływ miała także decyzje o dofinansowaniu przez PISF oskarżanego o antykatolickość filmu "Pokot" Agnieszki Holland (polski kandydat do Oscara) oraz nowego obrazu Wojciecha Smarzowskiego - reżyser „Wołynia” porusza w nim wątek pedofili w Kościele.

Przypomnijmy, że Sroka pełniła funkcję wiceprezydenta Krakowa ds. kultury i promocji miasta w latach 2010-2015. Za jej kierownictwa PISF mogło pochwalić się znaczącymi sukcesami polskiego kina na arenie międzynarodowej. W ubiegłym roku Sroka w rozmowie z telewizją WP powiedziała stanowczo, że politycy nie powinni decydować, jakie filmy będą kręcić polscy filmowcy, co być może również wpłynęło na kroki podjęte przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Poniżej rozmowa z Magdaleną Sroką:
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)