Patryk Vega kontra Bartłomiej Misiewicz. Wkracza Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Patryk Vega obawia się, że premiera "Polityki" zostanie sądownie zablokowana. Jako dowód w procesie, jaki wytoczył mu Bartłomiej Misiewicz. Sprawie przygląda się już Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Mamy oświadczenie.
Wyrażamy zainteresowanie
Wirtualna Polska dotarła do informacji, z których wynika, że mecenas reprezentujący Patryka Vegę zwrócił się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. I dostał odpowiedź. Prezentujemy ją poniżej:
Szanowny Panie Mecenasie, Helsińska Fundacja Praw Człowieka wyraża zainteresowanie postępowaniem sądowym Bartłomieja Misiewicza o naruszenie jego dóbr osobistych przez Patryka Vegę w filmie pt. "Polityka". W naszej ocenie wniosek o zabezpieczenie roszczenia mogący skutkować zakazem publikacji filmu, jest interesujący z punktu widzenia przedmiotu naszej działalności - przede wszystkim wolności wyrażania opinii, gwarantowanej w art. 10 Europejskiej Komisji Praw Człowieka.
Chodzi o pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych, jaki złożył Bartłomiej Misiewicz przeciwko reżyserowi "Polityki".
Ruch ze zwróceniem się do Fundacji może sugerować, że twórcy filmu mają powody do niepokoju. W historii polskiego kina były przecież przypadki, w których sąd zablokował premiery kilku produkcji.
O co poszło?
Przypomnijmy. Najnowszy film twórcy "Botoksu" ma bez ogródek pokazywać kulisy władzy. Podobnie, jak w przypadku poprzednich filmów Vegi, "Polityka" ma być "oparta na faktach". A na ekranie zobaczymy bohaterów łudząco podobnych do autentycznych postaci znanych z mediów.
Nie zabraknie więc odwołań do m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Grzegorza Schetyny czy właśnie Bartłomieja Misiewicza granego przez Antoniego Królikowskiego.
Gejowski romans, dziki seks i wciąganie
Patryk Vega zapowiedział premierę "Polityki" na 6 września 2019 r. Ale ta data nie jest już wcale taka pewna.
Były rzecznik MON domaga się zablokowania premiery "Polityki" i 1 mln zł zadośćuczynienia.
W materiałach promocyjnych "Polityki" pada sugestia, że postacie wzorowane na Antonim Macierewiczu i Bartłomieju Misiewiczu łączy coś więcej niż relacje zawodowe.
Dodatkowo bohater grany przez Królikowskiego pokazany jest m.in. w scenach wciągania białego proszku z ciała skąpo ubranej kobiety i seksu bez cenzury.
Jak pisał dziennikarz WP Sebastian Łupak, reprezentujący Misiewicza mecenas Zbigniew Krüger, który ma już na swoim koncie wstrzymanie dystrybucji filmu "Jestem Bogiem", mówi, że kampania promocyjna nowego filmu Vegi jest oparta na pokazaniu jego klienta w jak najgorszym świetle.
Vega: polityczna ustawka
W odpowiedzi na pozew Misiewicza Patryk Vega nagrał filmik. Twierdzi w nim, że niedawne wypuszczenie Misiewicza z aresztu jest nieprzypadkowe.
Tak jego zdaniem politycy partii rządzącej chcą zablokować premierę filmu. Filmu, którego tak miał przestraszyć się PiS.