Peter Fonda i skandaliczny wpis na Twitterze. Aktor zaatakował 12‑letniego syna Donalda Trumpa
Amerykańskie media zbulwersowane wulgarnym twittem Petera Fondy. Gwiazdor "Easy Ridera" natychmiast przeprosił.
78-letni Peter Fonda, legendarny aktor znany choćby z "Easy Ridera", powrócił w nagłówkach w zasadzie wszystkich amerykańskich serwisów informacyjnych. Niestety, nie główną rolą (Fonda od wielu lat gra "ogony" w tanich produkcjach), a skandalicznym wpisem na Twitterze.
*- Powinniśmy wyrwać Barrona Trumpa z ramion jego matki i umieścić go w klatce z pedofilami i zobaczyć, czy matka przeciwstawiłaby się wielkiemu dup...wi, za którego wyszła *– napisał Fonda.
Jak łatwo się domyślić, słowa aktora błyskawicznie wywołały burzę. Pełnomocnik Pierwszej Damy nazwał je "chorymi". Na głowę aktora posypały się gromy, a autor kontrowersyjnego wpisu usunął go i przeprosił.
Jak tłumaczy Fonda, twitt był jego reakcją na politykę zera tolerancji wobec nielegalnych emigrantów forsowaną przez Donalda Trumpa. Chodzi o traktowanie nieletnich przekraczających granice jako przestępców federalnych. W takiej sytuacji złapana rodzina byłaby rozdzielona, a dzieci odseparowane od rodziców.