Trwa ładowanie...

"Pewnego razu… w Hollywood" zablokowane w Chinach. Jest reakcja Quentina Tarantino

"Pewnego razu… w Hollywood" miało trafić do kin w Chinach 25 października, ale tamtejszy rząd zdecydował o wstrzymaniu premiery. Powód pozostaje tajemnicą, natomiast Tarantino przedstawił jasne stanowisko w tej sprawie.

"Pewnego razu… w Hollywood" zablokowane w Chinach. Jest reakcja Quentina TarantinoŹródło: East News, fot: East News
d44hscu
d44hscu

Serwis "The Hollywood Reporter" informował o problemach "Pewnego razu… w Hollywood" na chińskim rynku. Wytwórnia Sony Pictures Entertainment podobno nie dostała żadnego wyjaśnienia i sama także nie komentuje sprawy zawieszenia planowanej premiery. Jednocześnie źródła donoszą, że Quentin Tarantino nie zamierza ulegać chińskim naciskom. I nawet jeżeli pojawią się konkretne zarzuty tamtejszej cenzury, to reżyser odmówi wprowadzania jakichkolwiek cięć.

Obejrzyj zwiastun "Pewnego razu… w Hollywood":

Na tydzień przed planowaną premierą "Pewnego razu… w Hollywood" Tarantino dał Chińczykom jasno do zrozumienia, że albo wezmą jego film bez gadania, albo niech go nie biorą wcale.

Oficjalnie nie wiadomo, co wywołało taką niespodziewaną reakcję chińskiej cenzury. Sugeruje się jednak, że sprawa może dotyczyć sposobu ukazania Bruce'a Lee. Legendarny aktor i mistrz sztuk walki urodził się w San Francisco, ale miał chińskie korzenie i to w Państwie Środka spędził ponad połowę swego życia.

d44hscu
Getty Images
Źródło: Getty Images

Podobno córka Bruce'a Lee, Shannon lobbowała w Chińskiej Narodowej Administracji Filmowej za tym, by zmusić Tarantino do wprowadzenia zmian w sposobie ukazania jej ojca. Zdaniem rodziny i przyjaciół Tarantino nie oddał sprawiedliwości Bruce'owi Lee i uczynił z niego karykaturę.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie cenzura doprowadziła do usunięcia z chińskiego internetu wszystkich odcinków i wszelkich informacji na temat "South Park". Było to pokłosie żartów z chińskiej cenzury i nacisków na Hollywood, które zdaniem twórców kontrowersyjnej kreskówki prowadzą do cięcia zachodnich hitów, by dopasować je do chińskich wymogów. Najlepszym tego przykładem jest ocenzurowana wersja "Bohemian Rhapsody", w której chińscy widzowie nie zobaczyli żadnych wzmianek na temat homoseksualności Freddie'ego Mercury'ego.

d44hscu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44hscu

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj