Po raz ostatni razem. Obiecał, że będzie to jego pożegnalny film
Brad Pitt dołączył do obsady filmu "The Movie Critic", który ma być ostatnią fabularną produkcją Quentina Tarantino. Pojawiły się informacje, że gwiazdor wcieli się w tytułowego bohatera, krytyka, który pisze filmowe recenzje w czasopiśmie dla dorosłych.
Dawno temu w Hollywood, gdzieś w początkach kariery, Quentin Tarantino zastrzegł, że nakręci tylko dziesięć filmu. Wygląda na to, że słowa zamierza dotrzymać. Otwarcie mówi teraz w wywiadach, że "The Movie Critic" będzie jego ostatnią fabularną produkcją. Co o niej wiemy?
Akcja "The Movie Critic" ma się rozgrywać w latach 70. ubiegłego wieku. Centralną postacią filmu będzie postać, która miała duży wpływ na filmową edukację Tarantino. Reżyser często wspominał, że w młodym wieku pracował w zawodzie, w którym miał kontakt z czasopismami dla dorosłych. Były zbyt obrzydliwe, żeby je czytać, ale jeden tytuł miał naprawdę interesującą stronę poświęconą filmom. Tak ukształtowała się filmowa wyobraźnia zdobywcy Złotej Palmy w Cannes.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Informacja, że Brad Pitt dołączył do obsady "The Movie Critic" została potwierdzona. Kogo zagra? Tego jeszcze oficjalnie nie wiemy. Kto jednak czytał powieściową wersję "Pewnego razu… w Hollywood" ten wie, że grany przez Pitta kaskader Cliff Booth imponował dużą wiedzą filmową i na pewno posiadał zadatki na krytyka. Mógł porzucić niebezpieczną pracę na planie (miał już swoje lata) i zająć się pisaniem.
Do czterech razy sztuka
"The Movie Critic" stanie się więc trzecim wspólnym projektem Quentina Tarantino i Brada Pitta, po "Bękartach wojny" oraz "Pewnego razu… w Hollywood". Pierwszy z nich przyniósł jego twórcy dwie nominacje do Oscara (za reżyserię i scenariusz), drugi trzy nominacje (za scenariusz, reżyserię i w kategorii najlepszy film), ale nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej otrzymał Brad Pitt za najlepszą rolę drugoplanową.
Premiera ostatniego filmu Quentina Tarantino zaplanowana została na 2025 r. Kultowy reżyser ma na koncie Złotą Palmę za "Pulp Fiction", dwa Oscary za scenariusz ("Pulp Fiction" oraz "Django"), ale jeśli chodzi o pracę reżysera, musi się na razie zadowolić tylko trzema nominacjami ("Pulp Fiction", "Bękartów wojny", "Pewnego razu… w Hollywood"). Do czterech razy sztuka?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.