Polsat rezygnuje z "Momentu prawdy"
Zygmunt Chajzer nie podbił serc publiczności jako prowadzący.
Przesunięcie na wiosnę
- Uznaliśmy, że emisja "Momentu prawdy" w sezonie wiosennym, podobnie jak to miało miejsce w tym roku, to dobre rozwiązanie dla tego programu i dla ramówki - tak przesunięcie drugiej serii show na wiosnę tłumaczy serwisowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu.
Nowe produkcje w Polsacie
- Jesienią zaproponujemy widzom kilka nowych programów i seriali - dodaje.
Powodem zdjęcia programu z jesiennej ramówki podobno nie są niskie słupki oglądalności.
O pierwszej serii
"Pierwszą serię "Momentu prawdy", która zadebiutowała w marcu br., obejrzało 2,48 mln widzów przy udziale w rynku na poziomie 16,95 proc.. Był to wyniki gorszy od konkurencji, ale program podniósł udział kanału w grupie komercyjnej (16-49) w czwartkowym paśmie po 21.00 z 18,77 proc. do 20,17 proc. (dane AGB Nielsen Media Research) - czytamy w Wirtualnychmediach.
Kontrowersje
Program Chajzera wzbudził dużo kontrowersji. O show, w którym podłączeni do wykrywacza kłamstw uczestnicy odpowiadali na intymne pytania, twórcy mówią tak:
- "Ten program oczyści społeczeństwo. Dostarczy widzom przemyśleń na temat ich życia" - producent polskiej wersji Jarosław Sokołów w rozmowie z Newsweekiem.
Pomysłodawca programu
- "Byłem już znudzony powszechnym zakłamaniem współczesnego społeczeństwa. Ludzie nie chcą dziś tajemnic, chcą walczyć o prawdę" – Howard Schulz – pomysłodawca formatu, w wywiadzie z Agatą Młynarską dla telewizji Polsat.
Chajzer Mefistofelesem?
Tomasz Stawiszyński w artykule dla "Newsweeka" nazwał Zygmunta Chajzera "wyżelowanym Mefistofelesem" a wariograf "bogiem".
Według Stawiszyńskiego program wydobywa jedynie tę prawdę, która nikomu nie jest potrzeba, i która zmusza uczestników do bardzo bolesnej konfrontacji z rodziną, sąsiadami, przyjaciółmi. A wszystko to w imię przesłania sformułowanego przez samego Jezusa Chrystusa.
'Moment prawdy' radykalnym wytworem
Newsweek zauważył, że program jest w Polsce najbardziej "radykalnym wytworem" wykorzystującym chrześcijańskie przesłanie "prawda was wyzwoli". Program głosząc rzekomo hasła, trzeba "być szczerym" i trzeba "być sobą", w rzeczywistości udowadnia, że z mówienia prawdy nie przychodzi nic dobrego. Tym zatem co tak naprawdę promuje "Moment prawdy" jest jeszcze większe zakłamanie.
Edycja amerykańska
W Polsce program jest młody i poza nieprzyjemnym przyznaniem do bycia złą matką nie pokazał jeszcze zbyt wielu dramatycznych sytuacji. Inaczej sytuacja wygląda w krajach, w których program ma już swoją historię. W wersji amerykańskiej uczestniczka przyznała, że nigdy nie kochała męża, oraz że notorycznie go zdradza. Powiedziała także, że rozwiodłaby się z nim bez wahania, gdyby były partner poprosił ją o to. Oczywiście rozwód miał miejsce kilka miesięcy później.
Spowiedź na wizji
Zdaniem Tomasza Stawiszyńskiego z Newsweeka szczera spowiedź na wizji ma tragiczne konsekwencje. Moment prawdy pozostawia gracza z konsekwencjami jego szczerości, które mogą być bardzo dalekosiężne i niezwykle trudne do zniesienia. Show nie wymaga rozległej wiedzy i oferuje duże pieniądze, trzeba jednak uważać, by w pakiecie z łatwymi pieniędzmi nie wynieść z show również silnej depresji.