Ponad 5 mln widzów. Polski hit Netfliksa podbija świat

W lutym 2021 i 2023 roku na platformie streamingowej miały premierę pierwsze dwie części "Miłości do kwadratu". Mimo słabych recenzji, także w zagranicznych mediach, polskie komedie romantyczne odniosły międzynarodowy sukces. Widzowie Netfliksa nie wspominają ich jednak źle, skoro kolejna cześć cyklu również cieszy się dużą popularnością.

Adrianna Chlebicka
Adrianna Chlebicka
Źródło zdjęć: © East News

30.08.2023 | aktual.: 30.08.2023 08:34

Film "Miłość do kwadratu" z 2021 roku był pierwszą polską komedią romantyczną wyprodukowaną przez Netfliksa. Można powiedzieć, że przecierała ona szlak dla kolejnych polskich filmów i seriali. W ciągu następnych dwóch lat udało się zrealizować w naszym kraju kilka przebojowych tytułów. W tym tygodniu dołączyła do nich kontynuacja romantycznego przeboju Filipa Zylbera zatytułowana "Miłość do kwadratu bez granic".

Pierwsza "Miłość do kwadratu" została bardzo chłodno przyjęta przez krytyków. "Glamurowa rzeczywistość, wszystko sterylne i sztuczne, pozbawione podstaw racjonalności, scenariuszowe kuriozum" – pisali. Komedia romantyczna została "wyróżniona" dwiema nominacjami do Złotych Węży dla najgorszej aktorki (Adrianna Chlebicka) i za występ poniżej godności (Mirosław Baka). Oglądalność filmu musiała być jednak wysoka, gdyż dwa lata później pojawiła się druga część miłosnej historii.

Miłość do kwadratu bez granic | Oficjalny zwiastun | Netflix

"Miłość do kwadratu jeszcze raz" w lutym bieżącego roku znalazła się na czele zestawiania najpopularniejszych nieanglojęzycznych filmów Netfliksa na świecie. Na zagranicznych portalach polska produkcja znów zbierała fatalne recenzje. M.N. Miller z "Ready Steady Cut" napisał: "Jeśli robisz komedię romantyczną, nie oznacza to automatycznie, że musisz zrobić beznadziejny film. Komedię romantyczną można zrobić też dobrze, a przynajmniej przyzwoicie, z odrobiną polotu. Polskojęzyczna 'Miłość do kwadratu raz jeszcze' to amatorski projekt, który wygląda na wyrwany z jesiennej ramówki USA Network".

Do trzech razy sztuka? Niestety i tym razem Zylberowi nie udało się zrobić dobrego filmu. "Miłość do kwadratu bez granic" jest "godną" kontynuacją dwóch poprzednich części. Jest przewidywalna pod każdym względem, co jednak nie wszystkim widzom przeszkadza. Świadczą o tym wyniki oglądalności polskiej produkcji na świecie, która stała się przebojem zarówno w europejskich krajach, jak i na innych kontynentach.

"Miłość do kwadratu bez granic" stała się podczas minionego weekendu drugim najpopularniejszym nieanglojęzycznym tytułem Netfliksa (minimalnie przegrała jedynie z brazylijską produkcją "Przerwane życie: Sprawa Isabelli Nardoni"). W ciągu zaledwie kilku dni romantyczną komedię Filipa Zylbera obejrzało na całym świecie 5,1 mln widzów.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)