Quentin Tarantino myśli o teatrze
Quentin Tarantino przyznał, że rozważa wyreżyserowanie "Nienawistnej ósemki" na potrzeby inscenizacji teatralnej.
13.01.2016 02:34
Akcja najnowszego filmu amerykańskiego reżysera rozgrywa się właściwie w jednym miejscu, wśród bardzo wąskiej grupy osób. Wielu krytyków podkreślało ten teatralny aspekt obrazu Quentina Tarantino, co też zmusiło filmowca do wyznania, iż rozważa reżyserię teatralnej wersji historii.
- Przemyślałem ją kompletnie - zapewnia artysta. - Jak tylko skończy się sezon wręczania nagród, usiądę i spiszę sztukę.
Tarantino zdradził również, że Harvey Weinstein, jeden z producentów filmu, namawiał go od samego początku, aby przeniósł historię na deski teatru zamiast robić z niej film, ale reżyser zdecydował się jednak na celuloidową wersję.
Przypomnijmy, że akcja "Nienawistnej ósemki" ("The Hateful Eight") rozgrywa się w zimowej scenerii stanu Wyoming, sześć albo osiem albo dwanaście lat po zakończeniu wojny secesyjnej. Bohaterami są łowca głów John Ruth (Kurt Russell) oraz jego więzień - Daisy Domergue (Jennifer Jason Leigh), kobieta, która ma zostać wkrótce powieszona. Po drodze para spotka majora Marquisa Warrena (Samuel L. Jackson) i renegata z Południa Chrisa Mannixa (Walton Goggins), uzurpującego sobie stanowisko szeryfa, a także pewnego żołnierza, który teraz też zaczął zajmować się ściganiem wyjętych spod prawa.
W polskich kinach film zagości w najbliższy piątek.