Rafał Zawierucha zagra u Tarantino. Kiedyś ubliżał warszawskim kontrolerom. W internecie nic nie ginie

Już niedługo Rafał Zawierucha zagra Romana Polańskiego w nadchodzącym "Once Upon a Time in Hollywood". Oprócz dotychczasowych ról media przypominają jego wybryk sprzed lat.

Rafał Zawierucha zagra u Tarantino. Kiedyś ubliżał warszawskim kontrolerom. W internecie nic nie ginie
Źródło zdjęć: © AKPA
Grzegorz Kłos

29.08.2018 | aktual.: 30.08.2018 10:23

Informacja, że Rafał Zawierucha zagra u Quentina Tarantino, z siłą tsunami przetoczyła się przez internet. Nic dziwnego. Rola u jednego z najpopularniejszych reżyserów to nie w kij dmuchał. Przed 31-letnim aktorem, znanym do tej pory z "Bogów" i "Przyjaciółek", być może właśnie otworzyły się drzwi do międzynarodowej kariery.

Jednak burza wokół aktora przypomniała dziennikarzom "Faktu" mało chlubny epizod z udziałem Zawieruchy.

Chodzi o zajście z 2016 r., kiedy zdenerwowany aktor zrugał kontrolerów Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie. Filmik, w którym możemy usłyszeć, jak nazywa ich "debilami" i "nierobami", został wykorzystany w akcji "Powiedz NIE agresji". Miała ona zwrócić uwagę na problem przemocy, z jaką codziennie spotykają się stołeczni kontrolerzy.

- Nieroby jedne! Debile! Nie potraficie nawet zrobić czegoś, a wlepiacie mandat w trzy minuty. Ci ludzie za chwilę będą oskarżeni o to, że nie zjawiłem się w pracy i jeszcze zostaną pociągnięci do odpowiedzialności - awanturował się Zawierucha. Wideo poniżej:

Tabloid skontaktował się z przedstawicielem aktora, który przyznał, że filmik pochodzi z 2012 r. Zawierucha przebywa obecnie w USA na zdjęciach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)