[recenzja] "Wymyk": Mistrzowie byliby dumni

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Przed państwem prawdziwe polskie kino w najlepszym wydaniu. Oto do kin wkroczył film nietuzinkowy, poruszający nasze największe moralne obawy oraz wrażliwością przypominający pamiętne filmy *Kieślowskiego z emocjonalną nutką Marka Lechkiego.*

Poznajcie „Wymyk” w reżyserii Grega Zglinskiego. Film swoją intensywnością, pewnego rodzaju emocjonalną brutalnością i bardzo stonowaną, spokojną formą wyrazu zachwyci widza wprawiając go jednocześnie w etyczne osłupienie. Jest to historia tragiczna, prawdziwa i bezsensownie przypadkowa. Już na długo obraz Zglinskiego pozostanie w naszych myślach, a reżyser tym samym wkroczył do panteonu wybitnych młodych twórców, z których Andrzej Munk, Krzysztof Kieślowski i Wojciech Jerzy Has byliby dumni.

Dwaj dorośli bracia w małej miejscowości prowadzą wspólnie firmę. Wzajemnie się wspierają. Oprócz oczywistego braterstwa dotyka ich również wiele różnic, wynikających z prowadzenia spraw zawodowych oraz konfliktów nagromadzonych w codziennym życiu. Alfred i Jerzy nieustanie też walczą o dominację, pozycję „silniejszego brata” i akceptację ze strony ojca. Kiedy wspólnie wybierają się do Urzędu Skarbowego, napięcie między nimi jest wyraźnie widoczne. W trakcie podróży kolejką podmiejską są świadkami brutalnego incydentu - kilku chuliganów napastuje dziewczynę. Młodszy z braci, Jerzy, dzielnie staje w jej obronie, natomiast starszy zawodzi - reaguje poniewczasie i w konsekwencji staje się biernym świadkiem tragedii młodszego brata, który na jego oczach zostaje wyrzucony z pędzącego pociągu.

Rozpoczyna się fabularna lawina emocji widoczna również na twarzach publiczności. Widz potrzebuje wręcz dać upust zbieżnym reakcjom, które się w nim kumulują. Szok miesza się z przerażeniem oraz potępieniem głównego bohatera. Starszy brat nie uratował, nawet nie pomógł Jerzemu. Bohater będący w naszych oczach z początku negatywną postać, wkrótce staje się odzwierciedleniem nas samych i naszej wybiórczej moralności. Kiedy z biegiem akcji zaczynamy identyfikować się z Fredem kolejnym uczuciem padającym na widza z ekranu jest wstyd.

Wielowymiarowość historii oraz naszych odczuć względem niej pozostawi nas w refleksji na długie godziny. Będziemy chcieli wciąż na nowo analizować cały zbieg filmowych wydarzeń poszukując jakikolwiek pociechy. Pociechy nie głównego bohatera, a dla nas.

Aktorzy pod wodzą znakomitego Grega Zglinskiego wypadli brawurowo. Wprawdzie Robert Więckiewicz i Łukasz Simlat to już nie są debiutanci i znani są z wysokiego poziomu, to jednak nadal warto podkreślić, że w filmie „Wymyk” dali brawurowy popis aktorstwa jakiego nie często możemy uświadczyć w ich komediowych kreacjach.
Mityczna tragedia w prostej historii. Zachwycający całokształt. Brawo.

Ocena: 8/10, Redaktor: Katarzyna Kasperska, film.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
"Potrzebujemy Bożej łaski". Reakcje gwiazd po zabójstwie Kirka
"Potrzebujemy Bożej łaski". Reakcje gwiazd po zabójstwie Kirka
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Dla widzów o mocnych nerwach. Musieli pokazać masakrę
Dla widzów o mocnych nerwach. Musieli pokazać masakrę
13 lat pracy. "Norymberga" zachwyciła widzów na festiwalu w Toronto
13 lat pracy. "Norymberga" zachwyciła widzów na festiwalu w Toronto
Klapa w kinach. Kosztował 30 milionów, zarobił niecałe 3 miliony
Klapa w kinach. Kosztował 30 milionów, zarobił niecałe 3 miliony
Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Film był za mocny dla kin. Polacy oglądają go teraz w domu
Film był za mocny dla kin. Polacy oglądają go teraz w domu
"To nieakceptowalne". Lawina krytyki po wypowiedzi aktorki
"To nieakceptowalne". Lawina krytyki po wypowiedzi aktorki
Eleganckie limuzyny, balowe suknie, a nad wszystkim - flagi ze swastykami. Byliśmy na planie "Breslau"
Eleganckie limuzyny, balowe suknie, a nad wszystkim - flagi ze swastykami. Byliśmy na planie "Breslau"