Rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi: "Przepraszam studentki i studentów"

Po tym jak absolwentka Szkoły Filmowej w Łodzi Anna Paliga oskarżyła wykładowców o stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej wobec studentów, głos zabrała rektorka filmówki dr hab. Milenia Fiedler. "Zachowania noszące znamiona molestowania czy przemocy nie będą tolerowane" - mówi.

Rektora Milenia Fiedler (Szkoła Filmowa w Łodzi)
Rektora Milenia Fiedler (Szkoła Filmowa w Łodzi)

18.03.2021 17:36

Ubiegłoroczna absolwentka wydziału aktorskiego Anna Paliga napisała, że przez lata studiów na prestiżowej uczelni filmowej, wymienianej wśród najlepszych na świecie, studenci i studentki mieli być "łamani".

Miało to polegać, w przypadku Paligi, na wyzywaniu jej od "szmat i ku..w", a w przypadku innych studentów i studentek na przemocy fizycznej, wyzywaniu, zmuszaniu do rozbierania się. Paliga podała konkretne nazwiska wykładowców, którzy mieli się rzekomo tak zachowywać. To m.in. były rektor tej uczelni w latach 2012-20 Mariusz Grzegorzek, Mariusz Jakus, Bronisław Wrocławski czy Waldemar Zawodziński. 

Głos w sprawie zabrała obecna rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi dr hab. Milenia Fiedler.

Informuje ona w oficjalnym stanowisku, że Anna Paliga przedstawiła na zebraniu w swojej byłej szkole listę przykładów sytuacji agresywnych, poniżających, zastraszających i uwłaczających godności studentów.

"Absolwentka podzieliła się strachem, brakiem poczucia bezpieczeństwa, osamotnieniem w zgłaszaniu zaistniałych sytuacji odczuwanymi przez studentów i studentki" - pisze pani rektor.

Dalej rektorka zapewnia, że "w Szkole Filmowej w Łodzi niedopuszczalne są zachowania, które noszą znamiona molestowania czy przemocowego traktowania Studentów i Studentek, i nie będą tolerowane".

Milenia Fiedler informuje też, że w Szkole Filmowej w trybie pilnym zwołane zostało posiedzenie Komisji Antymobbingowej i Antydyskryminacyjnej, osoby poszkodowane zostaną objęte opieką, a wobec winnych będą wyciągnięte konsekwencje.

Na koniec pani rektor wyraża "współczucie wobec wszystkich studentek i studentów, którzy kiedykolwiek doznali krzywdy i zostali z nią sami". "Postaramy się, żebyście nigdy nie szli sami i same" - podkreśla Fiedler.

"Przepraszamy i prosimy was o zaufanie i wsparcie w procesie wypracowania lepszego świata" - kończy pani rektor.

- Słów przytoczonych w jej liście nigdy wobec Anny Paligi nie użyłem. Jest mi niezręcznie się tłumaczyć, ale nigdy swoich studentów nie obrażałem i nie wykorzystywałem. W mojej pracy jest dużo emocji, ale ja nigdy nie obrażam ani młodych kobiet, ani młodych mężczyzn. Moja praca zawsze była oparta na pełnym szacunku dla studentów - zaznaczył Grzegorzek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (136)