W warszawskich Złotych Tarasach odbyła się premiera najbardziej wyczekiwanego w Polsce filmu - "Róża" w reżyserii *Wojciecha Smarzowskiego. Twórca m.in. "Wesela" i "Domu złego" i tym razem pozwolił sobie na film mocny, pełen brutalnych scen, ale prawdziwy i zapadający w pamięć.*
Lato 1945 roku, krajobraz Polski wyniszczonej przez wojnę, która zabrała ludziom wszystko. Tadeusz, polski żołnierz, po stracie żony dociera na Mazury, na ziemie, które przed wojną należały do Niemiec, a po niej przyznane Polsce. Zostaje skierowany do gospody Róży, wdowy której wojna również nie oszczędziła i zabrała ukochanego męża. Z początku chłodni wobec siebie ludzie zaczynają sobie pomagać, a z czasem rodzi się między nimi uczucie.
Zobacz naszą relację z premiery "Róży":
"To film o poszukiwaniu własnej tożsamości, miłości i nadziei. "Róża" to film, który walczy z bylejakością" - powiedziała grająca główną bohaterkę Agata Kulesza.
"Choć zagrałem tylko epizod, cieszę się, że wziąłem udział w tak wspaniałym przedsięwzięciu z doborową obsadą" - dodał Jacek Braciak, który wspólnie z Kingą Preis wcielili się w małżeństwo rosyjskich przesiedleńców - Amelię i Władka. Oprócz nich w filmie można zobaczyć m.in. Malwinę Buss, Mariana Dziędziela, Edwarda Linde-Lubaszenko i Eryka Lubosa.
"Obraz zdobył już przychylne recenzje zarówno krytyków jak też widzów, którzy coraz chętniej chodzą na polskie filmy" - powiedział reżyser.
Na premierze obecni byli m.in. Dorota Chotecka i Radosław Pazura, Izabela Kuna, Anna Romantowska, Sonia Bohosiewicz, Aleksandra Kisio, Stefano Terrazzino i Mateusz Banasiuk.
"Róża" pojawi się w kinach w całej Polsce 3 lutego.