Ryszard Filipski: Przez rok mieszkał w szałasie i czekał na śmierć
Kochany i znienawidzony
Będąc na szczycie, filmowy Hubal z dnia na dzień stracił cały swój dorobek, stoczył się na samo dno i został nędzarzem…
„Okropny człowiek, ale wspaniały aktor” – tak podsumowała go kiedyś Hanna Krall. Ryszard Filipski z jednej strony był wielbiony przez polską publiczność, z drugiej – uchodził za jednego z najbardziej znienawidzonych artystów okresu PRL-u, którego autentycznie się bano. Będąc na szczycie, filmowy Hubal z dnia na dzień stracił cały swój dorobek, stoczył się na samo dno i został nędzarzem…
Laureat „Złotej kamery” miesięcznika Film. Porównywany do Gene’a Hackmana. W przekonaniu reżysera Janusza Majewskiego Ryszard Filipski jest najlepszym polskim aktorem, jaki kiedykolwiek pojawił się w teatrze czy kinie, charyzmą nieustępujący Gerardowi Depardieu.
Gdyby mieszkał w USA byłby drugim Clintem Eastwoodem. Dlaczego nikt dzisiaj nie pamięta, kim był genialny Ryszard Filipski?