Stanisław Szukalski - "polski dziadek" Leonarda DiCaprio

Stanisław Szukalski - portret w stroju Szczepu Rogate Serce
Stanisław Szukalski - portret w stroju Szczepu Rogate Serce
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Stanisław Szukalski w Polsce jest praktycznie nieznany. Tymczasem Leonardo DiCaprio traktował go jak członka rodziny i nazywał "swoim polskim dziadkiem".

Na odbywającym się w listopadzie 2018 roku w Amsterdamie Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych nie lada zaskoczeniem i sensacją była wypowiedź Leonarda DiCaprio na temat dokumentu, w który się zaangażował. Film "Struggle: The Life and Lost Art of Szukalski" opowiada historię urodzonego w Warcie awangardowego rzeźbiarza, malarza, rysownika i projektanta Stanisława Szukalskiego. Okazało się, że postać ta nie została wybrana przypadkowo. Aktor traktował Szukalskiego jak członka najbliższej rodziny. Ba, nazywał go "swoim polskim dziadkiem". Wraz z ojcem do dziś zabiega o pełne uznanie i docenienie twórczości pochodzącego z Polski artysty.

Rodzina DiCaprio posiada wiele prac Szukalskiego. Sam słynny aktor podkreśla, że to właśnie ta sztuka ukształtowała go artystycznie. Mało tego, przygotowując się do swojej najgłośniejszej roli – rysownika Jacka Dawsona w superprodukcji "Titanic" – Leonardo DiCaprio wzorował się na postaci tego artysty. Dlaczego więc w Polsce jest znany tylko nielicznym miłośnikom sztuki?

Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji

1 / 6

Burzliwe początki burzliwego życia

Obraz Stanisława Szukalskiego "Rycerz"
Obraz Stanisława Szukalskiego "Rycerz"© domena publiczna

Zainteresowanie jego postacią dla wielu może rozpocząć się w chwili, kiedy zobaczą autoportret artysty. Długie, proste ciemne włosy, przypominające fryzurę średniowiecznego pazia, zaczesane są na bok. Czoło jest odkryte, a długa grzywka spada na policzek. Otacza go niezwykła aura tajemniczości…

Jego burzliwe życie rozpoczęło się w równie burzliwej rodzinie. Rodzice Stanisława, Dyonizy oraz Konstancja Sadowska, po ślubie około roku 1889 w obawie przed aresztowaniem wyjechali do Brazylii. Dyonizy działał w polskiej organizacji socjalistycznej. Po trzech latach wrócili do Warty koło Sieradza i tam 13 grudnia 1893 roku urodził się Stanisław. Jednak wkrótce Dyonizy znów opuścił rodzinne strony. Za chlebem wyjechał do Afryki Południowej, gdzie wziął udział w II wojnie burskiej przeciwko Brytyjczykom. Żołd przesyłał do rodziny mieszkającej w Warcie. W roku 1902 powrócił do Polski i kupił kilka morgów ziemi w Gidlach koło Radomska.

Stanisław Szukalski uczęszczał do szkoły w Radomsku. Już wtedy wykonywał małe rzeźby w drewnie i kamieniu, którymi obdarowywał rówieśników. Ale nie zagrzał tam miejsca na dłużej. W roku 1903 jego ojciec po raz kolejny wyruszył w świat – tym razem do Stanów Zjednoczonych. Niebawem dołączyła do niego żona z dziećmi. Na miejscu bardzo szybko okazało się, że mały Staś odznaczał się nieprzeciętnymi zdolnościami manualnymi. Jako zaledwie 13-letni chłopiec zaczął uczęszczać do Art Institute of Chicago.

2 / 6

Genialny chłopiec

Obraz Stanisława Szukalskiego "Słonecznik"
Obraz Stanisława Szukalskiego "Słonecznik"© domena publiczna

Już wówczas dorastał w nim artystyczny bunt. Młody Szukalski sprzeciwiał się akademickim formom kształcenia. Tworzone przez niego dzieła charakteryzowały się nieprzeciętnymi formami i kształtami. Wzbudził sensację, rzeźbiąc delikatną główkę kobiecą… na końcu ołówka. Dostrzegła go prasa. Artykuł na jego temat zatytułowano: "Genialny chłopiec – syn polskiego kowala". Był jednak zbyt młody, aby swoje prace prezentować w galeriach czy muzeach.

Za namową przebywającego wówczas w USA rzeźbiarza Antoniego Popiela ojciec zdecydował się wysłać Stanisława do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Był rok 1909. W ramach egzaminu wstępnego prof. Konstanty Laszczka kazał mu wyrzeźbić pozująca modelkę, ale młodzieniec stworzył jedynie… kolano. Tak urzekło ono wykładowcę, że przyjął go bez dalszych sprawdzianów.

3 / 6

Sztuka buntu

Stanisław Szukalski
Stanisław Szukalski© domena publiczna

Problemy zaczęły się jednak już na drugim roku studiów. Szukalskiemu zabroniono uczęszczania na zajęcia ze względu na… temperament. Bez ogródek mówił bowiem, co myśli o twórczości swoich przełożonych czy kolegów. Pomocną dłoń wyciągnął wówczas do niego malarz Jacek Malczewski, udostępniając Stanisławowi swoją pracownię. Wkrótce Szukalski zdobył się też na gest pojednania. Przeprosił prof. Laszczkę i dzięki temu mógł wrócić do kierowanej przez niego pracowni rzeźby. Ba, w uznaniu jego umiejętności, Szukalskiemu przyznano nawet odznaczenie!

Swoje prace po raz pierwszy wystawił w 1912 roku w krakowskim Pałacu Sztuki. Rok później można było je oglądać wraz z twórczością uznanych już mistrzów: Jacka Malczewskiego i Stanisława Ignacego Witkiewicza. Jednocześnie Szukalski ostro krytykował Akademię Sztuk Pięknych jako ostoję sztuki niepolskiej. Przysporzyło mu to wrogów. Na dodatek uczelnia nie akceptowała jego nowatorskiego spojrzenia na sztukę. W efekcie Stanisław porzucił studia i powrócił do Chicago. USA były według niego jedynym miejscem, gdzie rozwijała się żywa kultura i sztuka.

4 / 6

Skandaliki i skandale

Projekt godła Polski "Toporzeł" autorstwa Stanisława Szukalskiego
Projekt godła Polski "Toporzeł" autorstwa Stanisława Szukalskiego© domena publiczna

Okres od roku 1913, kiedy to znów znalazł się w Ameryce, do roku 1939 uważa się za najważniejszy w jego pracy twórczej. W roku 1925 wziął udział w Międzynarodowej Wystawie Nowoczesnej Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu, gdzie otrzymał Grand Prix, Dyplom Honorowy oraz Złoty Medal. Już wtedy słynął jako skandalista. W 1916 roku w trakcie ekspozycji swoich rzeźb w Chicago publicznie zniszczył przyznane mu wówczas wyróżnienie, twierdząc, że jurorzy nie są uprawnieni do oceny jego dzieł. W następnym roku zdemolował własną wystawę w związku z cenzurą jednej z prac.

Kolejny wielki skandal artystyczny wywołał w roku 1926. Powodem był projekt pomnika Adama Mickiewicza w Wilnie. Wybrano propozycję Szukalskiego – jako najlepszą spośród niemal 70 innych projektów. Ostatecznie jednak nie została zrealizowana. Wzbudziła bowiem gwałtowne sprzeciwy. Dlaczego? Otóż pomnik miał przedstawiać nagiego wieszcza, półleżącego na piramidzie schodkowej i karmiącego orła broczącą z serca krwią. Ptak siedział na łuku tęczy ze skrzydłami wyrastającymi ponad figurę poety…

5 / 6

Obrazoburczy Stach z Warty

Rzeźba Stanisława Szukalskiego "Zamarły lot"
Rzeźba Stanisława Szukalskiego "Zamarły lot"© domena publiczna

Trzy lata później Szukalski zorganizował w Krakowie "Szczep Szukalczyków Herbu Rogate Serce", do którego ściągał młodych adeptów sztuki. Wydawali czasopismo "Krak" krytykujące ówczesną sztukę w Polsce. Zasadą ich pracy było tworzenie z pamięci, bez wykonywania szkiców. Tematyka dzieł koniecznie musiała dotyczyć słowiańskiej przeszłości Polski. Miała być to jedyna droga do uwolnienia się spod zgubnych wpływów obcej sztuki i powstania nowej, prawdziwie narodowej sztuki polskiej. Wyrazem łączności z przeszłością była zamiana imion członków "Szczepu" na brzmiące bardziej słowiańsko. W ten sposób narodził się Stach z Warty.

Wielokrotnie oskarżano go o obrazę uczuć narodowych, co niejednokrotnie kończyło się w sądzie. "Dzięki swojej sztuce zrobiłem więcej dla Polski niż panowie w opasłych mundurach śpiewających Pierwszą Brygadę" – bronił się w czasie jednego z procesów. Za duchowego przywódcę Polski uznawał Józefa Piłsudskiego, który (według niego) miał przekształcić nasz kraj w ośrodek życia politycznego i kulturalnego Europy oraz zorganizować "Neuropę", obejmującą państwa europejskie bez Anglii, Francji, Niemiec i Włoch. Ziszczenie tych wizji miało doprowadzić do powstania Polski II – nieskażonej obcymi wpływami.

Jeden z jego projektów z 1935 roku przedstawia Toporła – symbol wymyślony przez artystę do promowania słowiańskich idei. W jego zamyśle miało to być nowe godło Polski. Uważał, że wszystkie istniejące religie zabijają prawdziwy duch narodu. "Świętą Ewangelią" były dla niego podania i baśnie słowiańskie. Jedyny wyjątek miał uczynić lata później na wieść o wyborze na papieża Polaka. Niemal z miejsca przystąpił bowiem wtedy do projektowania jego pomnika.

6 / 6

Wybitny fantasta

Wystawa prac Szukalskiego i szczepu "Rogate Serce" w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie
Wystawa prac Szukalskiego i szczepu "Rogate Serce" w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie© domena publiczna

We wrześniu 1939 spłonęła w Warszawie pracownia artysty. On sam wyemigrował do USA. Zamieszkał w Los Angeles, gdzie zapoznał się z rodziną Georga DiCaprio, ojca Leonarda, znanego rysownika komiksowego. Od tego czasu aż do końca życia tworzył tzw. Zermatyzm – pseudonaukę o powstaniu i rozwoju cywilizacji. Dowodził m.in. że prajęzykiem ludzi był język zbliżony do polskiego, którym posługiwali się starożytni Polacy (Lechici). Cała zebrana przez niego dokumentacja obejmuje 42 tomy rozważań teoretycznych i 14 tysięcy rysunków! Dzieło to – niezbadane do dziś przez naukowców – wielu traktuje z przymrużeniem oka, nazywając Szukalskiego "wybitnym fantastą".

Mimo nowych zainteresowań artysta nie zrezygnował z "normalnej" pracy. W tym czasie powstały m.in.: pomnik Koguta Gallów dla Paryża, pomnik Powstańców Warszawskich czy niezwykły projekt Pomnika Katyńskiego z olbrzymim gorylem o twarzy Leonida Breżniewa zabijającego skrępowanego polskiego oficera. W roku 1945 Szukalski pracował z Salvadorem Dalim jako scenograf przy realizacji filmu "Urzeczona" Alfreda Hitchcocka. Jego oryginalne prace zainteresowały amerykańskich filmowców, którzy inspirowali się dziełami Polaka, projektując scenografie i kostiumy do filmów science fiction.

W każdym kraju, gdzie organizowano jego wystawy, budził kontrowersje. Niepoprawność ideologiczna i niechęć do krytyków sztuki spowodowały, że jego dzieła określano jako bezwartościowe. Mimo to uważa się, że żaden inny polski artysta nie doczekał się tylu pochlebnych recenzji w amerykańskiej prasie, co Szukalski. O jego sztuce pisano, iż cechuje się eklektyzmem formy – przeplata się w niej prymitywizm ze stylistyką awangardową, a całość niesie filozoficzne przesłania. Jednak nie zaistniał na żadnym liczącym się rynku sztuki. W efekcie przez większość życia zmagał się z biedą.

Zmarł w 1987 roku w wieku 94 lat. Do końca pracował twórczo. Prochy artysty – wraz z prochami jego żony – zostały rozsypane nad wulkanem Rano Raraku na Wyspie Wielkanocnej. Spośród ponad 800 dzieł Szukalskiego tylko nieliczne znajdują się obecnie w Polsce.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)