Sebastian Fabijański o "Legionach": Kluczem było opowiedzenie historii o prawdziwych ludziach
Sebastian Fabijański to jeden z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia. Od nagrodzonego Złotymi Lwami debiutu w filmie "Jeziorak” zaskakuje widzów filmowymi wcieleniami
30.08.2019 | aktual.: 03.09.2019 12:40
Józef Wieża – postać grana przez Sebastiana Fabijańskiego w "Legionach” – to dezerter z carskiego wojska. Ocalony przed egzekucją przez żołnierzy tworzących przyszłe Legiony, zostaje przygarnięty przez ich oddział. Odwaga i brawura młodzieńca zyskuje mu szacunek legionistów i wkrótce chłopak dołącza do pierwszej polskiej armii walczącej o odzyskanie niepodległości. "W kinie historycznym kluczem jest znalezienie ludzi i opowiedzenie o nich pięknej i fascynującej historii” – mówi Sebastian Fabijański.
Twórcy nie posługiwali się efektami specjalnymi: wszystkie sceny batalistyczne w "Legionach” są kręcone w sposób analogowy. Trzeba było prawdziwych wybuchów i żywego ognia, by piekło wojny naturalistycznie i przerażająco oddać na ekranie. To oznacza, ze aktorzy byli pod prawdziwym ostrzałem:
- Nabiegaliśmy się między bombami, a wybuchy były naprawdę mocne – podkreśla Sebastian Fabijański. Dla aktora takie namacalne przedstawienie okrucieństwa bitwy było niezbędne, by zachować filmowy i artystyczny naturalizm:
- Ci ludzie walczą o życie. Nie opowiadamy o tym zagrożeniu, jak w filmach z mniejszym budżetem, my to zagrożenie pokazujemy. Bitwy, wojna, wybuchy, konie, ostrzał, szarża – mamy to na ekranie – podkreśla aktor.
Sebastian Fabijański to jeden z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia. Od nagrodzonego Złotymi Lwami debiutu w filmie "Jeziorak” zaskakuje widzów filmowymi wcieleniami, tworząc nietuzinkowe postacie jak Cukier w filmie Pitbull. Niebezpieczne kobiety” Patryka Vegi czy Mateusz Kroll w "Kamerdynerze” Filipa Bajona.
Aktor nie traci tempa, podczas tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zagrał główne role w aż dwóch produkcjach zakwalifikowanych do Konkursu Głównego, a już w styczniu zobaczymy go w wyczekiwanej kontynuacji kultowych "Psów” Władysława Pasikowskiego.