Dziś rusza Hulu.com - wspólny projekt NBC Universal i News Corp. to pierwsza tak poważna odpowiedź medialnych gigantów na popularność YouTube i iTunes.
Oficjalny start serwisu to dla koncernów medialnych prawdziwy sprawdzian. Dotąd bowiem tradycyjni gracze biernie przyglądali się boomowi na filmy w internecie, a na ich materiałach zarabiali inni. Teraz koncerny chcą wziąć sprawy we własne ręce, a Hulu.com ma dać odpowiedź: czy koncerny są w stanie nadrobić dystans do YouTube'a.
NBC i News Corp. do startu przygotowały się starannie - do współpracy przekonały ponad 50 spółek, w tym stacje telewizyjne, operatorów sieci kablowych, wytwórnie filmowe i władze amerykańskich lig - koszykówki (NBA)
oraz hokeja (NHL). Rezultat - na wirtualnych półkach Hulu.com znajdą się pełne odcinki ponad 250 seriali: zarówno najnowsze hity takie jak serial Heroes czy Simpsonowie, jak i tytuły, które zeszły już z anteny - np. Buffy - postrach wampirów, Policjanci z Miami i "Drużyna A". Gratką dla internautów ma być też sto filmów długometrażowych.
Większość materiałów ma być udostępniana bezpłatnie (ale tylko dla internautów w USA), serwis zaś ma się finansować z reklam wyświetlanych przy filmach. Przy czym nie będą one tak uciążliwe jak w telewizji - przerwy reklamowe mają trwać po kilkanaście sekund. Jak mówi szef Hulu Jason Kilar reklamy w Hulu wykupili już m.in. Nissan, sieć sklepów Best Buy i Unilever.
Czy to wystarczy, by zawalczyć o nowe pokolenie internautów, które więcej czasu spędza przed komputerem niż telewizorem? Pierwsze wyniki właściciele Hulu już znają - wersja testowa serwisu ruszyła bowiem pod koniec października ub.r. Jak mówi Kilar, w zeszłym miesiącu właściwie bez działań marketingowych udało się przyciągnąć do serwisu ponad pięć milionów widzów.
Część materiałów z Hulu.com jest też wyświetlana przez czołowe amerykańskie portale i serwisy: Yahoo!, MySpace, AOL, MSN Microsoftu i należący do Comcastu Fancast.com.
Spośród wielkich medialnych graczy na liście partnerów Hulu brakuje Viacomu (wciąż negocjuje warunki współpracy) i stacji CBS, która na razie nie jest zainteresowana, by jej programy znalazły się w serwisie.