Shrek. Kto naprawdę stoi za Osłem i Złą Siostrą?

Obraz

Shrek 2 bije w naszym kraju rekordy popularności, w ciągu pierwszych 10 dni wyświetlania zobaczyło go 1,7 miliona widzów.

W środę 13 lipca w godzinach popołudniowych w klubie warszawskiego salonu multimedialnego Traffic Club twórcy polskiej wersji językowej filmu spotkali się z fanami i dziennikarzami. Wielu z nich po raz pierwszy miało okazję ujrzeć Agnieszkę Kunikowską, polską Fionę, która ubrana w zielony kostium zażartowała, że dostała tę rolę ponieważ uwielbia ten kolor, a dodatkowo ma rude włosy i piegi. Zupełnie jak Fiona.

Zbigniew Zamachowski dla niektórych też wygląda już jak Shrek. Aktor opowiedział anegdotę, jak to zadzwonił do niego przedstawiciel dystrybutora z gorąca informacją, że jego zdjęcia są na okładkach wielu wielu poczytnych magazynów. Mile połechtany natychmiast rzucił się do ich wertowania, by po chwili zrozumieć, że chodziło o postać zielonego ogra, któremu udzielił głosu.

Z kolei jego mama oglądając "Shreka' zupełnie nie zorientowała się, że głos tytułowego bohatera należy do jej syna.

Aktorzy dzielili się obawami, jakie towarzyszyły ich decyzjom o rozpoczęciu pracy przy udźwiękowieniu "Shreka". Przypomnieli słowa nieobecnego Jerzego Stuhra, który niepokoił się nieco, że pomimo współpracy z uznanymi reżyserami i wielu wybitnych ról, może zostać zapamiętany, jako ten, który podłożył głos Osła w "Shreku".

Takiego lęku zupełnie nie podzielała Agnieszka Kunikowska, aktorka specjalizująca się w dubbingowaniu postaci. Dla niej użyczenie głosu ciekawej postaci, w powszechnie oglądanym filmie to jedyna droga do zyskania popularności. Jedyne co wzbudzało jej obawy, to niepewność co do jakości sequela. Osobiście nie przepada za kontynuacjami udanych przebojów i bała się, że nieudana 'dwójka' zatrze znakomite wrażenie po części pierwszej. Jednak na szczęście 'miło się rozczarowała' i ma nadzieję, że autorom nie zabraknie pomysłów i energii, by zapowiedziana część trzecia nie ustępowała dotychczasowym.

Zbigniew Zamachowski w niewielkim stopniu podzielał niepokoje starszego kolegi i filmowego towarzysza. Nie chciałby być pamiętany tylko jako głos zielonego ogra, ale z drugiej strony bardzo polubił swego bohatera i z przyjemnością będzie użyczał mu głosu. Choćby i w 10 kolejnych częściach.

Wojciech Malajkat, czyli Kot w butach, najpierw żartobliwie skwitował niepewność Jerzego Stuhra słowami, że oni wszyscy nie mieli obaw, gdyż użyczali głosów fajnym postaciom, a pan Jerzy - Osłu. Potem dodał, że osobiście nie miał żadnych obaw, co do swej roli. Potraktował ja po prostu, jako kolejne aktorskie zadanie, a postać Kota, tak się spodobała, że nawet jeśli nie będzie jej w części trzeciej, to planowany jest oddzielny film, którego bohaterem będzie sympatyczny kocur w kapeluszu i 'kaloszach'.

Największe obawy towarzyszyły Dorocie Zięciowskiej, która dubbingowała Wróżkę Chrzestną. Dotyczyły one przede wszystkim technicznego aspektu roli. Wróżka bowiem wykonuje bardzo trudną musicalową piosenkę, którą w oryginale śpiewa Bonnie Tyler. W Polsce spodziewano się, że potrzebny będzie jeszcze jeden casting, bo w wielu krajach wykonawczynią tego trudnego utworu była profesjonalna piosenkarka. Jednak pani Dorota przeszła go ze znakomitym rezultatem i to ona wykonuje wszystkie partie Wróżki.

Podobnie jak Wróżka, która najwięcej pracy i potu włożyła w wykonanie kiczowatego pastiszu piosenki musicalowej, tak każdy aktor nie uniknął problemów przy podkładaniu głosu swej postaci.

Agnieszce Kunikowskiej najbardziej zapadła w pamięć scena z pierwszej części, w której Fiona jadła szczury. "Próbowaliśmy osiągnąć ten dźwięk przy pomocy żucia gumy, potem dwóch gum, ale to nic nie dawało. Dopiero przeżuwanie zakupionego w bufecie chleba grahama pozwolił osiągnąć pożądany efekt. Choć niewiele brakowało bym się udławiła."

Trudności nie ominęły także Wojciecha Malajkata, który przyznał, że najbardziej namęczył się w scenie, w której jego bohater dławił się połkniętym kłaczkiem.

Wszyscy zgromadzeni przyznali, że sukces polskiej wersji "Shreka" to także zasługa fenomenalnego tłumaczenia Bartosza Wierzbięty i pracy reżyser dubbingu Joanny Wizmur. To ona decydowała o tym, że Osłem będzie Jerzy Stuhr, Fioną Agnieszka Kunikowska, Złą Siostrą Wojciech Mann i tak dalej z całą obsadą.

W trakcie pracy czuwała nad całością prac związanych z dubbingiem i skrupulatnie pilnowała "prawdy polskiej wersji językowej". Z kolei mimo tego, że polski tekst opracowany przez Bartosza Wierzbiętę został znakomicie napisany i zredagowany twórcom i aktorom zdarzało im się w trakcie nagrania zmieniać niektóre kwestie. Niektóre dialogi powstawały na gorąco, były efektem spięć sytuacyjnych, improwizacji na planie i temu podobnych ingerencji w tekst tłumacza. Oczywiście nad wszystkim panował tłumacz i reżyser i zmiany, były zatwierdzane, gdy wszyscy zgodnie stwierdzili, iż są one lepsze od wersji pierwotnej.

Tak było na przykład w przypadku sceny, w której Shrek i Osioł, pod postaciami mężczyzny i konia, zostają przyłapani na podsłuchiwaniu - _któryś z nas zaproponował tekst z serialu 'Wojna domowa': "Przepraszam, czy jest suchy chleb dla konia?"_ - wspomina Zamachowski.

Filmowe przygody Shreka, to fenomenalny materiał dla aktora i twórców dubbingu, a polska wersja językowa uznawana jest za jedną z najlepszych na świecie. Świadczy o tym fakt, że polska ekipa, jako jedna z zaledwie pięciu, została w tym roku zaproszona do Cannes.

"Rozpoczynając pracę nad "Shrekiem" nie myśleliśmy, że będziemy mieli okazję przejść po słynnym czerwonym dywanie w Cannes. W ogóle nigdy nie pomyślałem, że kiedyś będę miał okazję przejść po tym dywanie, w związku z filmem animowanym" - powiedział zebranym Zbigniew Zamachowski.

Wybrane dla Ciebie

8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Nabrała masy mięśniowej. Niemal jak Dwayne The Rock Johnson
Nabrała masy mięśniowej. Niemal jak Dwayne The Rock Johnson
Gwiazda "Plotkary" w odważnym teledysku. Wystąpiła całkiem nago
Gwiazda "Plotkary" w odważnym teledysku. Wystąpiła całkiem nago