"Sieranevada": film tak dobry, że aż chce się zakląć [RECENZJA]

Trzygodzinny rumuński film. Kto to zniesie? A jednak - warto! "Sieranevada" opowiada o spotkaniu rodzinnym w ciasnym mieszkaniu, ale ta kameralna opowieść jest bardziej emocjonująca niż finał mistrzostw świata w piłce nożnej. Za kamerą stanął maestro Cristi Puiu. Reżyser, nazywany papieżem nowej Rumuńskiej Fali, nakręcił film, w którym Rumuni są być może bardziej polscy niż Polacy.

Obraz
Źródło zdjęć: © Gutek Film
Łukasz Knap

Zwaśniona rodzina czeka na księdza. Ma pobłogosławić dom i tych, którzy w nim mieszkają, 40 dni po śmierci Emila, ojca głównego bohatera. Ale kapłan się spóźnia. Jedzenie stygnie, emocje buzują. Od słowa do słowa atmosfera gęstnieje i zaczyna przypominać gotującą się mamałygę. Przysłowie mówi, że Rumuni są jak mamałyga, czyli narodowa rumuńska potrawa, którą można bardzo długo gotować i nie wybucha. "Sieranevada", podobnie zresztą jak ostatnie protesty w Bukareszcie, pokazują, że coś w Rumunii jednak się zmieniło. W każdym razie tutaj wybucha.

Czekaniu na księdza towarzyszą rozmowy, które szybka przechodzą w kłótnie. Przekrój tematów jest duży - od spiskowych teorii na temat 11 września (że Amerykanie sami podłożyli bomby), przez zamachy terrorystyczne we Francji i czasy Ceaușescu po intymne szczegóły z życia zdradliwych członków rodziny. Cerkwi prawosławnej też się dostaje. Łatwo wyobrazić sobie polski scenariusz "Sieranevady": na przystawkę kłótnia o Kościele i uchodźcach, na obiad spieramy się o PIS, a na deser - czemu nie - wyjmujemy z trumien smoleńskie trupy. Podobieństwo naczelnych "rodzinnych" tematów jest uderzające. Puiu stworzył filmową wiwisekcję lęków i traum rumuńskich, ale okazuje się, że problemy Rumuni są nam wyjątkowo bliskie.

"Sieranevada" ma niełatwą formę. Kamera, która nieomal przez trzy godziny nie wychodzi z ciasnego mieszkania, robi nadzwyczajne piruety, żeby oddać gęstniejącą atmosferę tragifarsy rodzinnej, którą obserwujemy jakby na naszych oczach, jeden do jednego. Siłą filmu jest dokumentalna forma i niewybredne dialogi. Rumuni mają najbardziej dosadne przekleństwa na świecie, wiele z nich dotyczy tego, co można zrobić z czyjąś lub własną matką. To powiedziawszy, nie można nie zwrócić uwagi, że chwilami dzieło Puiu zbliża się do subtelnej metafizycznej alegorii. "Sieranevada" to poezja rodzinnego bagna.

Filmowi nie zaszkodziłoby kilka cięć i zmiana planów, ale jest wielkim osiągnięciem Puiu, że tak kameralna historia trzyma w napięciu. Pozornie proste, wybitne kino. "Sieranevada" jest tak dobra, że aż chce się zakląć. Oczywiście, po rumuńsku.

Ocena 8/10

Łukasz Knap

Obraz
© Materiały prasowe
Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

John Malkovich o romansie z Michelle Pfeiffer. "Nie da się tego cofnąć"
John Malkovich o romansie z Michelle Pfeiffer. "Nie da się tego cofnąć"
Założyli podsłuch w konfesjonale. To może być polski hit jesieni
Założyli podsłuch w konfesjonale. To może być polski hit jesieni
Wściekły jak osa. Wystarczył jeden dzwonek telefonu
Wściekły jak osa. Wystarczył jeden dzwonek telefonu
Idzie po Oscara. "Najlepsza rola Russella Crowe od 20 lat"
Idzie po Oscara. "Najlepsza rola Russella Crowe od 20 lat"
Nakręcili polski erotyk. "Aktorzy robili sobie nawzajem zdjęcia"
Nakręcili polski erotyk. "Aktorzy robili sobie nawzajem zdjęcia"
Fani dawno jej nie widzieli. Ledwo poznali jej nową twarz
Fani dawno jej nie widzieli. Ledwo poznali jej nową twarz
Numer 1 w Polsce. Kontrowersyjny film Smarzowskiego znów podbija widownię
Numer 1 w Polsce. Kontrowersyjny film Smarzowskiego znów podbija widownię
Rozwodzą się. Mąż podał zarobki aktorki
Rozwodzą się. Mąż podał zarobki aktorki
Pokazali "typowego" Polaka. Sprawa nie przeszła bez echa
Pokazali "typowego" Polaka. Sprawa nie przeszła bez echa
"Nie powinien latać". Lekarze ostrzegają Iana McKellena
"Nie powinien latać". Lekarze ostrzegają Iana McKellena
Potężny przebój w polskich kinach. Najlepszy wynik w historii
Potężny przebój w polskich kinach. Najlepszy wynik w historii
Usłyszała pytanie od dziennikarza, rozpłakała się na scenie
Usłyszała pytanie od dziennikarza, rozpłakała się na scenie