Simon Pegg ostro o swoim alkoholizmie. "Jestem aktorem, więc grałem cały pie*****y czas"
Gwiazdor cyklu "Mission: Impossible" oraz stały współpracownik Edgara Wrighta udzielił niezwykle szczerego wywiadu. Przyznał się w nim do alkoholizmu i walki z depresją.
09.07.2018 | aktual.: 11.07.2018 13:21
W obszernej rozmowie z brytyjskim "Guardianem" 48-letni aktor otworzył się i opowiedział o intymnych szczegółach swojego życia. Pegg przyznał, że walczył z alkoholizmem podczas kręcenia trzeciej części "Mission: Impossible".
- Kiedy oglądam ten film, widzę, w jakim miejscu się wtedy znajdowałem. Zagubiony, nieszczęśliwy, uzależniony od alkoholu – wspomina Pegg. - Ukrywałem to. Jestem aktorem, więc grałem cały pie.....y czas.
Zobacz także
- Ludzie myślą, że ćpuny i alkoholicy są niechlujni i niezmotywowani. To nieprawda – są niesamowicie zorganizowani. Potrafią wymknąć się na szybkiego szota i nawet się nie spostrzeżesz, że gdzieś byli. To takie mikrozarządzanie. Jednak w końcu symptomy stają się zbyt oczywiste. Ludzie domyślą się, bo zbyt często wychodzisz z psem– zwierzył się aktor.
W rozmowie z "Guardianem" Pegg przyznał się również do walki z depresją, na którą cierpiał do 18. roku życia. W 2005 r. zdecydował się na leczenie, jednak leki spowodowały, że sięgnął po alkohol.
Ostatnim filmem Pegga był "Player One" Stevena Spielberga. W sierpiniu zobaczymy go u boku Toma Cruisea w "Mission: Impossible - Fallout"