Guillermo del Toro gotowy jest zabić, by stanąć za kamerą adaptacji powieści Stephena Kinga "Smętarz dla zwierzaków" (znanego w Polsce też jako "Cmętarz zwieżąt").
Wymyślona przez mistrza grozy historia opowiada o rodzinie, która sprowadza się do domu, położonego tuż obok cmentarza. Wkrótce okazuje się, że ziemia ta potrafi ożywiać pochowane w niej stworzenia.
W 1989 roku prozę Kinga na ekran (w ścisłej współpracy z pisarzem) przeniosła Mary Lambert. Zrealizowany za 11 milionów dolarów film zarobił pięć razy więcej.
W Hollywood od dłuższego czasu mówi się o nowej adaptacji. Chętny do tego zadania jest Guillermo del Toro. - Zabiłbym, żeby nakręcić ten film - napisał na Twitterze.
Najnowszy obraz meksykańskiego twórcy to "Crimson Peak: Wzgórze krwi", który do naszych kin trafi 23 października.