Smutna tajemnica Krystyny Sienkiewicz. Trauma z dzieciństwa nie dała o sobie zapomnieć

Obraz
Źródło zdjęć: © filpolski.pl

/ 8Zmarła 2 dni przed 82. urodzinami

Obraz
© filpolski.pl

Piękna, inteligentna, zabawna i bogata, jeździła po świecie, w kieszeni miała dolary, a panowie tracili dla niej głowy. Życie Krystyny Sienkiewicz przypominało bajkę, choć w rzeczywistości były to tylko pozory i nie wszystko układało się po jej myśli.

Popularna aktorka kryła w sobie wielką tajemnicę. Trauma z dziecieństwa odcisnęła na niej piętno i sprawiła, że Sienkiewicz nie chciała myśleć o macierzyństwie. Do czasu, kiedy na jej drodze pojawiła się chora, porzucona dziewczynka.

W pierwszą rocznicę śmierci Krystyny Sienkiewicz przybliżamy jej burzliwe losy, które przez lata utrzymywała w tajemnicy. Zawsze uśmiechnięta i radosna gwiazda teatru, kina i telewizji, była mocno doświadczona przez los. I kiedy wreszcie miała szansę założyć rodzinę i zostać matką, kolejny mężczyzna okazał się niegodnym jej uczuć.

/ 8''Brat chciał mnie zabić''

Obraz
© East News

Urodziła się 14 lutego 1935 r. w Ostrowi Mazowieckiej, gdzie jej mama zatrudniła się jako nauczycielka, ojciec zaś otrzymał posadę sekretarza gminy.

Jak przyznawała, z dzieciństwa pamięta niewiele, ale po latach dowiedziała się, że niewiele brakowało, a zginęłaby z ręki... własnego brata.

- Z opowiadań wiem, że Rysiu, mój starszy brat, chciał mnie zabić – opowiadała w "Super Expressie".

- Gdy byłam malutka, stanął nade mną z ogromnym polanem i krzyknął: "Smerda, won z mojej luli". Pewnie chciał powiedzieć: "Smarkula, won z mojego łóżeczka", ale mu nie wyszło. Na szczęście mama to zobaczyła i go powstrzymała. Inaczej byłabym okaleczona albo bym nawet po prostu nie żyła.

/ 8Pomógł jej dyrektor sierocińca

Obraz
© East News

Rodziców straciła wcześnie. Wiele razy się przeprowadzali, szukając jakiegoś bezpiecznego i spokojnego miejsca do życia, ale, niestety, los im nie sprzyjał. Ojca Sienkiewicz aresztowało SS; trafił do obozu i tam został zabity. Matka zaczęła ciężko chorować. Pomoc nie przyszła na czas i kobieta zmarła. Mała Krystyna i jej brat Ryszard zostali zupełnie sami.

To ciotka zaoferowała swoją pomoc, przyjmując do siebie dziewczynkę. Ale chłopcem nie zdołała się już zaopiekować.

- Rysia nie mogła zabrać, bo miała już 2-letniego synka, jej mąż zginął w Powstaniu Warszawskim. Nie dałaby więc sama rady z trójką dzieci. Rysio trafił więc do domu dziecka przy ul. Krypskiej w Warszawie, a ja z nią pojechałam do Szczytna – opowiadała aktorka w "Super Expressie".

To właśnie dyrektor domu dziecka odkrył jej talent plastyczny, kiedy przyjechał z wizytą, by poznać siostrę Rysia.

- Chyba uznał, że jakiś potencjał mam. Ciotka chciała, bym była przedszkolanką, ale on powiedział: "Po moim trupie! Nie będzie żadną przedszkolanką, skończy wyższą uczelnię". I zabrał mnie na rok do sierocińca, a potem zapisał do liceum plastycznego w Łodzi.

/ 8Zaczęło się od grypy

Obraz
© filpolski.pl

Od tej pory sytuacja Sienkiewicz znacznie się poprawiła. Bez problemu dostała się na warszawską ASP, a potem nawiązała współpracę ze Studenckim Teatrem Satyrycznym, robiąc dla nich kostiumy i scenografię. Choć była tak blisko sceny, nie myślała jednak wcale o graniu. Aktorką została właściwie przez przypadek, dzięki... grypie.

- Wczesną wiosną wybuchła epidemia grypy i koleżanka Ola, która grała w STS-ie, pochorowała się. Zrobiłam zastępstwo – opowiadała w "Super Expressie". - Latem nie występowałam. A jesienią znowu zaczęły się grypy, Ola znów zachorowała...

Koledzy namawiali ją, by nie rezygnowała z występów. Mieli rację, bo już wkrótce Sienkiewicz zaczęła otrzymywać kolejne, bardzo intratne propozycje zawodowe.

- Nie skończyłam szkoły aktorskiej, bo kręciłam już filmy, robiłam reklamy. Wydaje mi się, że STS dał mi wszystko, co trzeba do aktorskiego majątku – twierdziła.

/ 8Nieznani wielbiciele

Obraz
© filpolski.pl

Mężczyźni za nią szaleli, ale o swoich podbojach miłosnych mówiła niewiele, a nazwiska swoich wielbicieli trzymała w tajemnicy.

Wiadomo na pewno tylko o dwóch, tych, którym udało się wcisnąć na palec aktorki obrączkę. Pierwszym z nich był Włodzimierz Rylski, piosenkarz. Rozstali się, gdy Rylski postanowił przeprowadzić się do Niemiec, a Sienkiewicz, zadowolona z przebiegu swojej kariery, stwierdziła, że nie zamierza opuszczać Polski.

Drugim zaś został kolega z STS-u, Andrzej Przyłubskim. Ten związek miał jednak wyjątkowo przykre zakończenie.

/ 8Ślub z rozsądku

Obraz
© ONS.pl

Jeszcze zanim Sienkiewicz po raz drugi wypowiedziała słowa przysięgi małżeńskiej, poruszona losem porzuconej w szpitalu małej Julki, postanowiła dziewczynkę adoptować, choć wcześniej zarzekała się, że nie będzie miała dzieci.

- Kiedyś powiedziałam bratu stryjecznemu, że nie będę rodzić dzieci. Przez moje bachorstwo! Uznałam, że nie rodzi się sierot. Przecież nie wiemy, co się z nami stani - pisała w książce "Cacko".

Mała Julka zmieniła jednak nastawienie Sienkiewicz do macierzyństwa.

- Julka urodziła się chora, nikt jej nie chciał. Wzięłam ją ze szpitala, kiedy miała trzy i pół roku. Nauka z trudem jej przychodziła – wspominała aktorka na łamach "Dobrego tygodnia". Aby dziewczynka miała pełną rodzinę, Sienkiewicz po raz drugi wyszła za mąż, czego wkrótce bardzo pożałowała.

/ 8Nie zrobiła intercyzy

Obraz
© ONS.pl

Związek z Przyłubskim skończył się rozwodem, w którym Sienkiewicz straciła część majątku, ponieważ nie podpisała intercyzy. Mimo tego aktorka przyjęła go pod swój dach, kiedy okazało się, że jest śmiertelnie chory.

- Nasze życie nie było łóżkowe, było takim paktem niepodpisanym, bo tak było dobrze dla Julki – wspominała w "Cacku", nie kryjąc, że jako osoba samotna mogła zapomnieć o adopcji dziecka.

/ 8Do końca zachowywała optymizm

Obraz
© ONS.pl

Aktorka od dłuższego czasu narzekała na problemy ze zdrowiem, mimo to pozostawała aktywna zawodowo. I, tak jak zapowiadała, trzymała się z dala od seriali telewizyjnych.

- Serialom na stałe mówię nie, bo nie muszę się w to bawić, skoro mam teatr i ważniejsze aktywności – podkreślała stanowczo w "Fakcie".

- W wolnych chwilach maluję obrazy, piszę książki – dodawała. - Dużo podróżuję. Powiem z czystym sercem, że będę pracowała, dopóki nogi mi posłuszeństwa nie odmówią!

Pytana przez "Dziennik Bałtycki", skąd brała na to wszystko siłę, odpowiadała:

Krystyna Sienkiewicz zmarła 12 lutego 2017 r., dwa dni przed 82. urodzinami.

Wybrane dla Ciebie
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"