''Suicide Squad'': Do obsady dołączył Scott Eastwood. To będzie przełom

''Suicide Squad'': Do obsady dołączył Scott Eastwood. To będzie przełom
Źródło zdjęć: © EastNews

01.04.2015 | aktual.: 22.03.2017 12:33

Niedaleko padło jabłko od jabłoni. Za każdym razem, gdy w mediach pojawiają się nowe zdjęcia 29-letniego modela, wielu mogłoby się założyć, że oto Clint Eastwood niespodziewanie odmłodniał o dobrych kilkadziesiąt lat. I nie byliby w aż tak wielkim błędzie.

Clint Eastwood, jeden z synów sławnego aktora, już jakiś czas temu postanowił ruszyć w ślady rodzica *i spróbować zaistnieć w filmowej branży. Radzi sobie całkiem nieźle, bo mimo dość niewielkiego dorobku artystycznego, nie może opędzić się od fanów, a w internecie już okrzyknięto go *nowym „symbolem seksu”.

Młody Eastwood zakończył niedawno zdjęcia do filmu „Najdłuższa podróż” (polska premiera już w czerwcu w 2015 roku), ekranizacji powieści Nicolasa Sparksa, w którym gra jedną z głównych ról, ale nie zamierza spocząć na laurach. Właśnie gruchnęła wiadomość, że zobaczymy go w „Suicide Squad” – ekranizacji komiksu ze stajni wydawnictwa DC Comics (więcej tutaj). A to ni mniej, ni więcej oznacza przepustkę do pierwszej ligi i mainstreamu.

Jeszcze w tym roku pojawi się w trzech innych produkcjach – biograficznym „Snowden”, westernie „Diablo” i akcyjniaku „Mercury Plains”. Czyżby próbował dorównać sławą swojemu ojcu?


1 / 5

Nieślubny syn

Obraz
© EastNews

Matką Scotta jest Jacelyn Reeves, stewardessa, z którą Clint Eastwood (wówczas żonaty jeszcze z Sondrą Locke), wdał się w romans. 21 marca 1986 roku na świat przyszedł ich syn Scott, dwa lata później córka Kathryn. Reeves nie wysuwała żadnych roszczeń i zgodziła się trzymać ich związek w tajemnicy – w akcie urodzenia obojga dzieci wpisano „ojciec nieznany”.

Ten romans wyszedł na jaw na początku lat 90., ale dopiero w 2002 roku Clint Eastwood publicznie przedstawił Scotta i Kathryn jako swoje dzieci.

Chłopak wychowywał się pod opieką matki i przyznaje, że wiele jej zawdzięcza.

- Moja matka nauczyła mnie, jak być człowiekiem uczciwym, bezinteresownym – mówił w wywiadzie dla Town & Country, dodając, że to właśnie ona jest jego najlepszą przyjaciółką i największą fanką.

2 / 5

''Nie mam taryfy ulgowej''

Obraz
© EastNews

Scott nieustannie podkreśla, że nigdy nie korzystał z rodzinnych koneksji, by odnieść wymarzony sukces. Co prawda otrzymał niewielkie rólki w czterech filmach ojca, ale wszystko zawdzięcza wyłącznie ciężkiej harówce.

- Tak naprawdę ojciec nie dbał o to, czy będę hydraulikiem czy aktorem– dodawał w wywiadzie dla Treats!. - Powiedział mi tylko: „Cokolwiek robisz, rób to porządnie. Zachowuj się skromnie, pracuj ciężko i bądź mężczyzną”.

3 / 5

Filmowe doświadczenia

Obraz
© Instagram aktora

Zadebiutował w „Sztandarze chwały” w reżyserii swojego ojca jeszcze jako Scott Reeves, w 2006 roku; u jego boku pojawił się ponownie dwa lata później w „Gran Torino”, a następnie w „Invictus – Niepokonany”. Od tamtej pory w zasadzie nie znika z ekranów, starając się zapracować na swoją pozycję.

W 2011 roku zagrał główną rolę w thrillerze „Enter Nowhere”, potem pojawił się w „Furii”, gdzie zagrał wraz z Bradem Pittem i Shia LaBeoufem, „Pile mechanicznej 3D”, „Idealnej fali” i serialu „Chicago PD”.

- Nie jestem najlepszym aktorem na świecie, ale ciężko haruję, każdego dnia zjawiam się na planie i jestem łatwy we współpracy – mówił w wywiadzie dla magazynu GQ. - Mój ojciec uczył mnie, żebym nie próbował przekombinować, bo nie wszystko zawsze wychodzi idealnie. Mam po prostu robić swoje najlepiej, jak potrafię.

4 / 5

''Chcę po prostu robić dobre filmy''

Obraz
© Instagram aktora

Scott zapewnia, że nie zależy mu na rozgłosie i skupia się przede wszystkim na doskonaleniu swojego aktorskiego rzemiosła.

- Od ponad 10 lat pracuję jako aktor, doszlifowując swoje umiejętności* – wyznawał w jednym z wywiadów.* - A jeśli chodzi o sławę? Staram się trzymać od tego z daleka, chcę po prostu robić dobre filmy.

Ale nie umknął popularności. Dziennikarze czają się, by zrobić mu zdjęcia – zwłaszcza wtedy, kiedy ściągnie koszulkę – kobiety szaleją na jego punkcie, a media już kreują go na nowy symbol seksu. Czego on sam, jak zapewniał już wielokrotnie, wcale nie chce.

- Coś tam słyszałem – mówił niechętnie – ale zupełnie mnie to nie interesuje. Takie rzeczy przychodzą i odchodzą.

5 / 5

Rodzina przede wszystkim

Obraz
© Instagram aktora

Ale to nie filmy są dla młodego Eastwooda na pierwszym miejscu. Jak mówi jego macocha, Dina, pomimo że rodzeństwo Scotta porozrzucane jest po całym świecie, to dzięki niemu jego bracia i siostry nie tracą ze sobą kontaktu.

- Rodzina jest dla Scotta najważniejsza* – opowiadała zachwycona pasierbem Dina. *- To właśnie on sprawia, że trzymamy się wszyscy razem.

Jednak swojej rodziny 29-latek zakładać na razie nie zamierza. Wprawdzie widziano go na randce z Janą Kramer i Brittany Brousseau, ale okazało się, że to nic poważnego. Zaraz potem aktor wylądował na liście najbardziej pożądanych amerykańskich kawalerów.

Po takim wyznaniu – ciekawe na jak długo. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)