Sześć godzin transformacji. Aktor miał aż 62 protezy
Film "Nosferatu" Roberta Eggersa zbiera pochwały za stronę wizualną, ale to transformacja Billa Skarsgårda w hrabiego Orloka przyciąga największą uwagę. Jaki jest sekret powstania tego ikonicznego wizerunku?
David White, twórca charakteryzacji w filmie, współpracował z Eggersem przez niemal rok przed rozpoczęciem zdjęć. "Miałem odlew twarzy Billa w domu i stopniowo opracowywałem szkic rzeźbiarski, który określił zakres protetyki i materiały, które miał na sobie w finalnym wyglądzie" – wyjaśnił. Skupiał się na kluczowych elementach: wieku Orloka, jego potędze, szlachetności oraz stopniu rozkładu i zgnilizny.
Inspiracje White czerpał z różnych źródeł. Jako dziecko natknął się na zdjęcie Maksa Schrecka w roli Nosferatu. "Ten obraz był tak uderzający, że wypalił się w mojej psychice do dziś" – przyznał. Dodatkowo fascynowały go istoty żyjące w ciemności oraz tajemniczy obraz postaci, który Eggers namalował kilka lat wcześniej.
Proces tworzenia wizerunku Orloka trwał miesiącami i wymagał zaangażowania całego zespołu. Kluczowe było utrzymanie dwuznacznego wieku postaci. "Chciałem, by jego wiek był nieokreślony – jakby był ponadczasowy" – powiedział White. Zachowano minimalną ilość zmarszczek i charakterystycznych linii, unikając obwisłych powiek i worków pod oczami. Ważne było, by Orlok był jednocześnie odpychający i fascynujący, zwłaszcza dla Ellen, postać graną przez Lily-Rose Depp.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NOSFERATU - Official Trailer [HD] - Only In Theaters December 25
Aktor cały w protezach
Skarsgård spędzał w charakteryzatorni od 4,5 do 6 godzin dziennie, w zależności od użytej protetyki. "Orlok ma dziewięć protez na głowie i twarzy oraz wydłużone palce z paznokciami" – zdradził White. Pełne protezy ciała składały się z aż 62 części i wymagały pracy sześciu osób.
Wyzwanie stanowiło stworzenie funkcjonalnych, wydłużonych palców. "Robert chciał, by palce Billa były jak najdłuższe, ale wciąż użyteczne" – mówi White. Materiał musiał być na tyle sztywny, by aktor mógł czuć wibracje i manipulować przedmiotami.
Produkcja nie zdecydowała się na pokazanie efektów pracy charakteryzatorów w materiałach promocyjnych. By zobaczyć Skarsgård jako wampira, trzeba udać się do kina.
"Nosferatu" filmowym wydarzeniem roku
"Nosferatu" trafił do amerykańskich kin w Boże Narodzenie. W Polsce film pojawi się 21 lutego 2025 roku, a więc już po ogłoszeniu oscarowych nominacji. Pierwszego dnia obraz Roberta Eggersa zarobił za oceanem 11,6 mln dolarów. Znacznie więcej niż dramat "Kompletnie nieznany" (7,2 mln dolarów), a przecież to biografia Boba Dylana uważana jest za głównego faworyta w oscarowej rywalizacji. Zdaniem bukmacherów "Nosferatu" Roberta Eggersa powinien otrzymać 7-8 nominacji do Oscara.
Największe rozczarowanie roku? A największa beka mijającego 2024 r.? Wybieramy porażki i sukcesy w świecie filmu i seriali. Lista jest długa i kontrowersyjna, jak to w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: