To nie ma końca. Niektórzy widzowie nie mogą już na to patrzeć
W sieci pojawił się premierowy zwiastun filmu "Szybcy i wściekli 10". Jak można się było spodziewać, licznik wyświetleń trailera kręci się z zawrotną szybkością. Analitycy rynku filmowego spodziewają się, że produkcja z Vinem Dieselem może zarobić w kinach niewiele mniej pieniędzy niż "Avatar: Istota wody".
Od razu dodajmy, że film Jamesa Camerona na całym świecie zgromadził już blisko 2,2 miliarda dolarów. Na co stać dziesiątą część "Szybkich i wściekłych"? Siódma odsłona przygód Dominica Toretto w 2015 roku zarobiła ponad 1,5 miliarda dolarów przy znacznie niższej cenie biletu (obraz nie był wyświetlany w wersji 3D) niż "Avatar".
Na razie rekordy popularności bije zwiastun "Szybcy i wściekli 10" (oryginalny tytuł "Fast X"), który od kilku godzin jest dostępny w sieci. Samochodowa seria ma na całym świecie ogromną rzeszę bardzo wiernych fanów, którzy gwarantują filmowi sukces w kinach. Wiele wskazuje na to, że właśnie ten film stanie się największym przebojem 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz większe narzekania krytyków, a także zagorzałych wrogów serii, którzy nie mogą już patrzeć na kolejne odsłony "Szybkich i wściekłych", są jak głos wołającego na puszczy. Po premierze poprzedniej części Tim Grierson z "Screen Daily" napisał: "Od pewnego czasu filmowcy zmierzali do miejsca, w którym prawa fizyki, logiki, psychologii nie istnieją. W końcu udało się im dotrzeć do 'jądra ciemności', przekroczyć wszelkie granice przyzwoitości oraz odurzyć siebie i widzów oparami absurdu".
Recenzenci zwracali uwagę, że samochodowa seria znalazła się w miejscu, w którym jedyną rozsądną drogą byłby "siedmiomilowy" krok do tyłu. Znając jednak hollywoodzkich scenarzystów i producentów, nie uczynią tego i będą przeć naprzód. O czym można się przekonać, oglądając zapowiedź dziesiątej części filmu.
"Szybcy i wściekli 10" mają się pojawić w kinach w połowie maja tego roku. W obsadzie, oprócz oczywiście Vina Diesela, znaleźli się także Jason Momoa, Brie Larson, Michael Rooker, Charlize Theron i Michelle Rodriguez. Jak podają amerykańskie serwisy, będzie to jeden z najdroższych filmów w historii kina. Jego budżet sięgnął bowiem 340 mln dolarów. Droższy niż "Avatar: Istota wody"? Aż trudno uwierzyć.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach