Szykuje się hit na miarę "Bogów". Byliśmy z wizytą na planie "Najlepszego" - nowego filmu Łukasza Palkowskiego [WIDEO]
- Ta historia jest absolutnie poruszająca. Uzależniony facet, który przez sport wychodzi na ludzi, odzyskuje swoje życie i zostaje mistrzem świata w chyba najtrudniejszej dyscyplinie sportowej świata, jaką jest podwójny Ironman - mówi Arkadiusz Jakubik w rozmowie z WP na planie filmu "Najlepszy".
26.05.2017 | aktual.: 26.05.2017 16:05
Palkowski, reżyser kinowego hitu "Bogowie", znów sięga po życiorys niezwykłego człowieka, który udowodnił, że prawdziwi bohaterowie nie boją się upadać i potrafią podnieść się z największego dna. Głównym bohaterem filmu "Najlepszy" jest sportowiec, który zachwycił świat, a który w Polsce, do dziś, pozostaje osobą praktycznie nieznaną. To fascynująca, pełna morderczego wysiłku, spektakularnych upadków i niezwykłej siły, historia inspirowana życiem Jerzego Górskiego, który ukończył bieg śmierci oraz ustanowił rekord świata w triathlonowych mistrzostwach świata, zdobywając tytuł mistrza na dystansie Double Ironman z czasem 24h:47min:46sek. Ten rekord nie byłby jednak możliwy, gdyby w jego życiu nie pojawiły się dwie kobiety. Jedną stracił. Druga stała się inspiracją, aby zawalczył o swoje życie.
- Cały świat słyszał o Jurku Górskim. A my? Nic. Dlatego myślę, że bardzo dobrze, że ten film powstaje - mówi Jakubik, który w filmie Palkowskiego wciela się w trenera i najbliższego przyjaciela głównego bohatera.
- Rola wymagała ode mnie zajęcia się sportem. Musiałem nauczyć się pływać kraulem od zera, więc było to dla mnie dość trudne. Nie zdawałem sobie sprawy, że jest to takie trudne – mówi Jakub Gierszał, który na ekranie wcielił się w Jerzego Górskiego.
W rolach głównych, obok Arkadiusza Jakubika i Jakuba Gierszała, zobaczymy Janusza Gajosa, Magdalenę Cielecką, Arkadiusza Jakubika, Tomasza Kota, Mateusza Kościukiewicza, Adama Woronowicza, Artura Żmijewskiego, Annę Próchniak, Kamilę Kamińską i Szymona Warszawskiego.
Autorem zdjęć jest Piotr Sobociński Junior, który odebrał nagrodę podczas 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni, za zdjęcia do "Wołynia"” Wojciecha Smarzowskiego.