Tara Reid: Największa imprezowiczka w Hollywood

Tara Reid: Największa imprezowiczka w Hollywood
Źródło zdjęć: © EastNews

13.02.2012 | aktual.: 22.03.2017 08:07

Sam P. Diddy nazwał Reid najbardziej szaloną i nieokiełznaną blondynką w klubach Los Angeles

Ta śliczna blondynka jest jedną z największych imprezowiczek w Hollywood.

Tara Reid – aktorka polskiej publiczności znana przede wszystkim jako Vicky z serii „American Pie” lub też z podobnej i równie popularnej komedii „Wieczny student” – dziś bardziej wprawia swoich fanów w zażenowanie niż zachwyt.

Sam P. Diddy nazwał Reid najbardziej szaloną i nieokiełznaną blondynką w klubach Los Angeles. Dajcie jej tylko alkohol do ręki, a zobaczycie do czego może doprowadzić jej imprezowy charakter. To prawdziwa mistrzyni maratonów picia i zabawy.
A przecież kiedy zaczynała grać w filmach uchodziła za typową słodką „dziewczynę z sąsiedztwa”.

Dzisiaj reżyserzy nie chcą już jej zatrudniać w swoich filmach. Mimo kryzysu w karierze zawodowej wciąż jest o Tarze głośno. Jak to się dzieje?

Może za sprawą jej licznych operacji biustu i częstego striptizu na oczach fotoreporterów? Nie wierzycie? Zobaczcie sami >>>

1 / 7

Od miseczki B do F

Obraz
© Universal Pictures

Dla Tary Reid występ w "American Pie, czyli sprawie DowCipnej" nie był kinowym debiutem.

Zanim aktorka wcieliła się w Vicky, zagrała w kilku znaczących hitach: "Powrocie do miasteczka Salem", "Ulicach strachu" i w kultowym dziś "Big Lebowskim", gdzie wcieliła się w rozkapryszoną żonę milionera. Trzeba przyznać, że Reid jako nastoletnia blondynka odznaczała się urzekającą urodą.

Jednak dopiero rolą w „American Pie”, gwiazda dała się zapamiętać na dłużej.

Dzisiaj znaczna większość widzów kojarzy ją przede wszystkim jako filmową Vicky, tylko że po wielu głośnych operacjach biustu.

2 / 7

Pierwsze fatalne operacje

Obraz
© EastNews

Obecnie 36-letnia aktorka częściej pojawia się na stronach magazynów plotkarskich niż przed kamerą. Od dłuższego czasu cała uwaga mediów skupiona jest wokół jej biustu.

Tara Reid twierdzi, że operacje plastyczne zniszczyły jej piersi.

- Moja pierwsza operacja była straszna. Piersi były nierówne, a skóra się marszczyła. Przedtem myślałam, że skoro jestem w Hollywood, to muszę sobie zoperować biust. Tym bardziej, że moje sutki wyglądały jak jaja gęsi - wyznała kilka lat temu.

3 / 7

Feralne zdjęcia po operacji

Obraz
© EastNews

Efekt tej nieszczęsnej, wspomnianej wcześniej operacji można było zobaczyć… gołym okiem.

Tara Reid publicznie przyznała, że w pełni rozumie zachowanie fotoreporterów, którzy robili jej zdjęcia, gdy w 2004 roku kłopoty z garderobą spowodowały jej niezamierzony striptiz.

Aktorka nie znosi zdjęć, które zostały jej zrobione podczas przyjęcia urodzinowego Seana "Diddy" Combsa, na których widać, jak górna część jej stroju opadła, ukazując biust. Obecni fotoreporterzy natychmiast skorzystali z okazji do zrobienia zdjęć, zanim zwrócili gwieździe uwagę na problem z garderobą. Reid w tej sytuacji wykazała się dużym zrozumieniem.

- Jak mogliby nie robić zdjęć? - powiedziała aktorka.
- Jestem pewna, że ktoś zarobił na tych fotografiach milion dolarów.

Reid wyraziła również nadzieję, że fani nie uznali tego wypadku za zaplanowany.

4 / 7

Marionetka i ofiara trendów

Obraz
© EastNews

Reid jakiś czas temu poddała się kolejnej operacji plastycznej biustu - tym razem aktorka postanowiła zmniejszyć piersi.

Jak twierdzi magazyn "In Touch Weekly", gwiazda zgłosiła się do kliniki, aby usunąć swoje pierwsze implanty i zastąpić je mniejszymi.

Aktorka ponadto poddała się kosmetycznemu zabiegowi usunięcia śladów pozostałych na jej brzuchu po liposukcji.

Jak łatwo można zauważyć, dla niej nie są już ważne dobre kreacje aktorskie. Blondynka stała się nieświadomą marionetką Hollywood, przez co zniszczyła swoje piękne ciało już w tak młodym wieku.

5 / 7

Słynne drinkowe trio

Obraz
© EastNews

Tara od dłuższego czasu próbuje ocieplić swój wizerunek. Aktorka często opowiada w mediach o tym, jak to czasy nocnego szaleństwa ma już za sobą.

Wciąż porównuje swoje wyskoki z dwiema innymi gwiazdami znanymi z picia i nieodpowiedzialnego zachowania. Mowa oczywiście o Paris Hilton i Linsday Lohan.

Swego czasu to damskie trio było najbardziej nieokiełzaną imprezową mieszanką, której nie mógł dorównać żaden mężczyzna. Później Tara zaczęła się odcinać od swoich nietrzeźwych „koleżanek”.

- Nie skończyłam jak Paris i Lindsay, bo nie jestem głupia - wyznała Reid.

- Otaczam się też odpowiednimi ludźmi, którzy są moimi prawdziwymi przyjaciółmi.

-Dziewczęta powinny podejmować nieco inne decyzje w życiu i zadawać się z osobami, które nie pozwolą im na ciągłe pakowanie się w kłopoty. Nigdy nie przeczytacie w prasie wiadomości, że byłam na imprezie zamiast pojawić się na planie, albo że przyszłam do pracy pijana. Nigdy - zarzeka się aktorka.

Zamiast tego są spore szanse, że zobaczymy ją nago na czerwonym dywanie.

6 / 7

Już nie ma problemów z wyglądem

Obraz
© Playboy

Jakiś czas temu aktorka wystąpiła w sesji zdjęciowej dla Playboya, zrealizowanej na terenie prywatnej rezydencji w Santa Monica.

W przeszłości Reid zarzekała się, że nigdy nie odważy się wystąpić w rozbieranej sesji fotograficznej.

Przyczyną niechęci gwiazdy do prezentowania panom obnażonych wdzięków miały być blizny na brzuchu - pozostałość po nieudanym zabiegu odsysania tłuszczu.

- Wiem, że mam problem z brzuchem - oświadczyła aktorka.

- Są na nim guzki i nierówności. Ale nie jest aż tak źle. Moje blizny na brzuchu to moje rany bitewne.

No i patrząc na okładkę znanego miesięcznika, trzeba przyznać, że Tara i jej „niedoskonałości” prezentują się znakomicie.

7 / 7

Tara wraca z ekipą

Obraz
© EastNews

A kiedy będziemy mogli znowu zobaczyć Tarę na dużym ekranie?

Najprawdopodobniej już niedługo, a to wszystko za sprawą kolejnej kontynuacji filmu „American Pie”.

Tym razem nasi ulubieni bohaterowie spotkają się na zjeździe absolwentów.

Ciekawe, czy po raz kolejny będziemy mieli okazję podziwiać Reid w obu odsłonach – tej komediowej i… tej pełnej.
(kk/mf)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)