Ten rok obfitował w liczne wpadki na szklanym ekranie. "Dziennik" opublikował listę największych telewizyjnych zgrzytów mijającego roku.
Telewizyjne zgrzyty roku
Na ostatnim, siódmym miejscu, uplasowała się Marta Żmuda-Trzebiatowska.
Telewizyjne zgrzyty roku
"Dziennik" stwierdził, że "jest nijaka i nie ma nic sensownego do powiedzenia, a jej gra aktorska smakuje jak czerstwy kawałek chleba".
Telewizyjne zgrzyty roku
Szóste miejsce zajęła Agnieszka Chylińska.
Telewizyjne zgrzyty roku
Na tę pozycję zasłużyła sobie dzięki niesamowitej metamorfozie. Zamieniła się - z ostrej i bezczelnej rockmanki - w miękką i płaczliwą mamusię.
Telewizyjne zgrzyty roku
Na miejscu piątym "Dziennik" postanowił umieścić "Fabrykę gwiazd" Polsatu. Trudno o większą pomyłkę tego roku, jeśli chodzi o programy.
Telewizyjne zgrzyty roku
Na miejscu czwartym w rankingu "Dziennika" znalazła się słynna Frytka spółkująca w „Big Brotherze”, która po serii operacji plastycznych postawiła na karierę dziennikarską.
Telewizyjne zgrzyty roku
Jej plotkarski program „Lub czasopisma” mógłby być pewnym kandydatem do Złotej Maliny.
Telewizyjne zgrzyty roku
Czas na podium. Na trzecim miejscu uplasował się program Michała Figurskiego - "Jazda figurowa". Marna podróbka "Kuby Wojewódzkiego".
Telewizyjne zgrzyty roku
Drugie miejsce zajmują kłótnie między Dodą, a Justyną Steczkowską. "Dziennik" stwierdził, że panie obrzucając się błotem na ekranie, pokazały, że rynsztokowa stylistyka rodem z „Big Brothera” to również ich domena.
Telewizyjne zgrzyty roku
Pierwsze miejsce w rankingu "Dziennika" należy do Joli Rutowicz. Stworzona przez nią najpierw w "Big Brotherze" postać wyzwolonej Polki w lateksie tak spodobała się rodakom, że przyjęli ją z całym dobrodziejstwem inwentarza.