Testosteron, czyli jak to wygląda od kuchni

30 sierpnia odbył się kolejny dzień zdjęciowy do filmu w reżyserii Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza pt.: "Testosteron". W odpowiedzi na zaproszenie na plan i konferencję prasową prezentujemy Wam zgromadzony tego dnia materiał fotograficzny.

"Testosteron" jest ekranizacją sztuki teatralnej. Tego rodzaju zabiegi nie zdarzają się często w polskim kinie. Andrzej Saramonowicz napisał "Testosteron" dla Teatru Montownia. "- Napisałem "Testosteron" by sprawić ludziom przyjemność. Jeśli widzom poprawi humory na dwie godziny to jest dużo, jeżeli na trzy godziny - świetnie, a na pięć dni - wręcz wyśmienicie" - powiedział autor. W filmie zobaczymy "siedmiu wspaniałych": Piotra Adamczyka, Krzysztofa Stelmaszyka, Borysa Szyca, Tomasza Kota, Macieja Stuhra, Cezarego Kosińskiego, Tomasza Karolaka.

Dziennikarze byli świadkami sceny ślubu, która została nakręcona w Bazylice Najświętszego Serca Jezusowego w Warszawie. Nakręcenie jednego ujęcia wymaga od ekipy oraz aktorów wiele cierpliwości. Jeszcze poprawa makijażu i ostatnie pomiary...

Główną rolę w danej scenie odgrywał Cezary Kosiński, czyli filmowy Janis, którego niewyłączony dźwięk telefonu komórkowego zmusił do opuszczenia tej jakże ważnej uroczystości. Przypomnienie tekstu, cisza na planie...

Kolejną sceną było wzruszenie rodziców pana młodego (Krzysztof Stelmaszyk i Maria Gładkowska). Białe chusteczki poszły w ruch.

Do projektu udało się zebrać bajkową obsadę aktorów. W odróżnieniu od wersji teatralnej pojawią się tu również kobiety, m.in.: Magdalena Boczarska, Aleksandra Popławska, Anna Dereszowska czy Katarzyna Kurylońska.

Cezary Kosiński uspokaja reżysera Tomasza Koneckiego, który musiał tego dnia pracować w obecności zwiększonej ilości gapiów.

"Proszę o skupienie, jesteśmy w kościele tuż przed uroczystością ślubną, wyczekiwanie, ostatnie szepty gości... Nie robimy zdjęć z lampą błyskową, cisza na planie, kręcimy..."

W jednej ze scen brał udział ten mały aktor lub aktorka. Niezmiernie spokojnie wyczekiwał na swój moment w filmie.

Krzysztof Stelmaszyk na chwilę przed sceną wzruszenia. Jak sam przyznał "to pierwszy film, w którym jesem najstarszym z grających w nim aktorów". Złośliwy znajomy aktora pocieszył go, że "teraz to już tak będzie".

Wyczekiwanie może się znudzić każdemu: księdzu oraz jednemu ze statystów.

W przewiewnej sukni ślubnej nawet najbardziej rozemocjonowanej pannie młodej może się zrobić chłodno w zimnych murach bazyliki.

Poza kadrem dzieci oblegały Cezarego Kosińskiego. Tu w scenie częstowania chłopczyka pączkiem.

Mała statystka poprosiła aktora o wspólne zdjęcie. Już niebawem będzie nim mogła pochwalić się przed rówieśnicami.

W czasie pauzy dzieci się nudzą...

W chwilach oczekiwania na swój czas dziennikarze wykorzystali wolniejszych aktorów do własnych celów. Tomasz Karolak i Magdalena Boczarska udzielający wywiadu na schodach ołtarza.

W końcu! Ksiądz został poproszony na swoje miejsce, gdy odczytać kwestię.

Praca w tak trudnych warunkach wymaga dodatkowego skupienia.

Od strony technicznej również musi wszystko grać.

Niektórzy statyści dość wyraźnie pokazywali znużenie. Ale co się nie robi dla potrzeb filmu...

Po trzech scenach, w podziemiach Bazyliki odbyła się konferencja prasowa z udziałem reżyserów i aktorów.

"- Faceci muszą się tłumaczyć z tego kim są, choć przecież nie wybierali tego kim są. Najtrudniej idzie im z przepraszaniem za własną seksualność, zwłaszcza, że sami jej nie rozumieją" - mówił w jednym z wywiadów Andrzej Saramonowicz.

Aktorzy z ochotą wspominali zdjęcia w Badowie Górnym pod Mszczonowem, gdzie spędzili w męskim towarzystwie cały miesiąc. Znajomości przerodziły się w przyjaźnie, a te zacieśniły swoje więzy. Nie zapominano jednak o najważniejszej przyczynie na te nietypowe kolonie - kręceniu filmu.

Trzech aktorów pojawiających się w "Testosteronie" grało również w jego teatralnej wersji. U Tomasza Kota role uległy zmianie. W filmie wciela się w postać Robala, podczas gdy w teatrze jego rolą było odgrywanie postaci Tytusa.

Zdjęcia do filmu trwają od 1 sierpnia do 7 września. Na ekranach kin film zobaczymy na przełomie lutego i marca 2007.