Tom Sizemore oskarżony o napaść seksualną na 11-latkę. Wszyscy wiedzieli, ale nikt nie zareagował
Jest szansa, że znany aktor odpowie za napaść seksualną, której miał się dopuścić 14 lat temu. Skrzywdzona dziewczynka jest już dorosłą kobietą i opowiada po latach o zdarzeniu, które zostało zamiecione pod dywan. O całej sprawie wiedzieli zarówno pracodawcy Sizemore'a jak i rodzice 11-latki.
Do zdarzenia miało dojść w 2003 r. na planie filmowym w Utah. Dziewczynka powiedziała swoim rodzicom, że kiedy kręcąc jedno ujęcie siedziała Sizemore'owi na kolanach, ten dotykał ją między nogami. Aktor wszystkiemu zaprzeczył, ale został odesłany z planu i dopiero później dokręcił swoje sceny. Rodzicie nie wnieśli wówczas oskarżenia.
Członkowie obsady i ekipy, w tym aktorka Robyn Adamson i dyrektorka castingu Catherine McGregor potwierdzają, że w trakcie sesji zdjęciowej Tom Sizemore nieodpowiednio dotykał 11-latkę, gdy ta siedziała na jego kolanach.
Na zdjęciu: Tom Sizemore i Juliette Lewis w filmie "Urodzeni mordercy" (1994)
26-letnia dziś ofiara nie chce komentować zajścia sprzed lat, ale w rozmowie z "The Hollywood Reporter" ujawniła, że zatrudniła adwokata. Prawnik ma zbadać całą sprawę i przedstawić jej prawne możliwości działania, wymierzone zarówno w Sizemore jak i jej rodziców.
55-letni Tom Sizemore jest znany z takich filmów jak "Urodzeni mordercy", "Szeregowiec Ryan", "Helikopter w ogniu" czy serialu "Kompania braci". Od 15 roku życia aktor walczy z uzależnieniem od narkotyków, przez które kilkukrotnie wdawał się w konflikt z prawem. W 2003 r. został skazany na 7 miesięcy pozbawienia wolności za napaść i pobicie ówczesnej partnerki, Heidi Fleiss. W 2007 r. trafił do aresztu za posiadanie metaamfetaminy, zaś w lutym 2017 r. usłyszał dwa zarzuty stosowania przemocy domowej.