Jeśli się śmiać, to tylko w rodzinnym gronie. Ubaw po pachy gwarantują każdemu, bez względu na wiek, wyjątkowe komedie familijne, które wypełniają ramówki programów TV w niedzielne popołudnia oraz w trakcie różnych świąt. Filmy te, jak chyba żadne inne, potrafią połączyć całe pokolenia kinomanów. A które komedie familijne zasługują na szczególną uwagę?
Jeśli się śmiać, to tylko w rodzinnym gronie. Ubaw po pachy gwarantują każdemu, bez względu na wiek, wyjątkowe komedie familijne, które wypełniają ramówki programów TV w niedzielne popołudnia oraz w trakcie różnych świąt. Filmy te, jak chyba żadne inne, potrafią połączyć całe pokolenia kinomanów. A które komedie familijne zasługują na szczególną uwagę?
Do polskich kin trafia właśnie najnowsza część przygód gryzonia Alvina oraz jego braci Simona i Theodore’a, zatytułowana "Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa".** Z tej okazji prezentujemy wyjątkowy ranking „Komedie familijne – TOP 10”, czyli zestawienie najśmieszniejszych filmów przeznaczonych dla całych rodzin. Nie zabraknie kultowych produkcji, które często wychowywały całe pokolenia!
10. ''Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki''
Dziesiąte miejsce najlepszych komedii familijnych wszech czasów przypadło kultowemu „Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki” w reżyserii Joego Johnstona.Film ten zaraz po premierze okazał się dużym komercyjnym sukcesem i do dziś zdołał łącznie zarobić na siebie ponad 220 milionów dolarów (przy początkowym budżecie rzędu 18 milionów). Obraz Johnstona obfituje nie tylko w wyjątkowy humor, ale również w realizację najwyższej jakości. W roku 1991 produkcję tę uhonorowano nagrodą BAFTA w kategorii „Najlepsze efekty specjalne”.
Głównym bohaterem filmu jest wynalazca Wayne Szalinski (Rick Moranis). Szalony naukowiec prowadzi w domu prace nad maszyną, dzięki której mógłby pomniejszać wybrane przedmioty. Przez przypadek do mikroskopijnych rozmiarów zostają zmniejszone jednak dzieci Szalinskiego, a także pociechy sąsiadów. Od teraz ich życie znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. Przyjazne i dobrze znane im otoczenie zamienia się bowiem w niezwykle groźny świat, pełen monstrualnych robaków i innych przerażających stworzeń.
9. ''Noc w muzeum''
W gronie najlepszych komedii familijnych w historii kina nie mogło zabraknąć przebojowej „Nocy w muzeum” Shawna Levy’ego.O ile „Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki” nazwaliśmy komercyjnym sukcesem, o tyle „Noc w muzeum” należy określić prawdziwym hitem. Boxoffice produkcji osiągnął poziom 570 milionów dolarów, dzięki czemu lokuje się ona w gronie najbardziej dochodowych komedii familijnych wszech czasów. Duża w tym zasługa obsady aktorskiej - w filmie główne role przypadły bowiem Benowi Stllerowi i Robinowi Williamsowi.
„Noc w muzeum” opowiada historię pechowca Larry’ego. Mężczyzna, chcąc utrzymać prawa do opieki nad synem, znajduje zatrudnienie w miejscowym muzeum jako nocny stróż.Bohater odkrywa, że po zmroku, w trakcie trwania jego dyżurów, uwalniana jest magiczna moc, która ożywia wszystkie eksponaty. Bardzo szybko w muzeum zaczyna panować chaos, a okiełznać próbuje go oczywiście Larry. Wszystko po to, by nie utracić otrzymanego niedawno stanowiska i uznania w oczach syna.
8. ''Babe – świnka z klasą''
Pamiętacie jeszcze perypetie słynnej świnki Babe? Bohaterka kultowego filmu Chrisa Noonana skradła w latach 90. serca zarówno młodszych, jak i nieco starszych widzów. W czym tkwił sukces tej niezwykłej produkcji? Przede wszystkim w niewymuszonym i lekkostrawnym humorze, a także w świetnej realizacji. „Babe – świnka z klasą” podobnie, jak dwa poprzednie filmy, zarobiła na siebie krocie, a na dodatek zgarnęła kilka znaczących nagród – m.in. Oscara za najlepsze efekty specjalne oraz statuetkę Złotego Globu za najlepszy film w roku 1996.
Tytułowa Babe to mała świnka, która trafia na farmę niejakiego pana Hoggetta. Nie jest to jednak zwykłe prosię. Główna bohaterka odkrywa, że jej prawdziwym powołaniem jest spełnianie roli psa pasterskiego. Choć pomysł ten początkowo brzmi niedorzecznie, wszystkie zwierzęta zgromadzone na gospodarstwie postanawiają pomóc śwince w realizacji marzenia. Predyspozycje Babe dostrzega również Hoggett, który niewiele myśląc, zgłasza główną bohaterkę do corocznego konkursu na najlepszego zaganiacza owiec.
7. ''Beethoven''
Siódme miejsce w niniejszym rankingu zajął „Beethoven” Briana Levanta. Niezwykle ciepły i wyjątkowo rodzinny film należy do klasyki gatunki kina familijnego. W rolach głównych wystąpili m.in. Oliver Platt, Charles Grodin oraz Boonie Hunt.
Tytułowy „Beethoven” to przesympatyczny pies rasy bernardyn.Jako szczeniak trafia on przypadkiem do domu rodziny Newtonów. Zachwycone nowym pupilem dzieci przekonują głowę familii – George’a – by czworonóg zamieszkał z nimi na stałe. Zwierzak otrzymał imię Beethoven i pod okiem Newtonów zamienił się w ogromnego oraz niesfornego dorosłego psa. Z czasem tytułowy bohater staje się obiektem zainteresowań przebiegłego doktora Varnicka.
6. ''Potwory i spółka''
Ogromny wkład w rozwój kina familijnego ma oczywiście studio Pixar. Animacje tworzone przez tę słynną amerykańską stajnię niemal zawsze są gwarantem wyjątkowej jakości. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech filmów Pixara jest ich niepowtarzalny humor, rozkładający na łopatki widzów w każdym wieku. Przykładem animacji potwierdzającej te słowa są „Potwory i spółka”.
Nagrodzona Oscarem produkcja opowiada historię dwóch stworów – Mike’a Wazowskiego i Jamesa Sullivana.Obaj pracują w zakładzie pozyskiwania energii niezbędnej do funkcjonowania całego miasta. Nie jest to jednak zwykła energia – wytwarzana jest ona bowiem z krzyku dzieci! Każdej nocy potwory skradają się do pokojów najmłodszych i dzięki przeróżnym technikom straszą je, wypełniając specjalne baterie cennym wrzaskiem. Pewnego dnia do świata stworów przedostaje się mała dziewczyna imieniem Boo. Mike i Sullivan muszą jak najszybciej odesłać dziecko do domu, zanim w całym mieście wybuchnie panika.
5. ''Goonies''
Piąta lokata zestawienia najlepszych komedii familijnych wszech czasów przypadła kultowemu „Goonies” w reżyserii Richarda Donnera. Film ten gwarantuje nie tylko fantastyczny rodzinny seans, ale zapewnia również udział w niesamowitej przygodzie, której nie powstydziłby się sam Indiana Jones. Prawdziwy hit ery VHS, niezwykle przebojowy obraz utrzymany w klimacie typowym dla kinematografii lat 80. W rolach głównych wystąpili m.in. Sean Astin i Josh Brolin.
„Gonnies” opowiada historię braci Branda i Mikeya Walshów. Bohaterowie odkrywają na strychu starą mapę, pokazującą drogę do ukrytego skarbu legendarnego pirata – Jednookiego Willy’ego. Rządni przygód chłopcy ruszają w podróż , która z czasem przerodzi się w przygodę ich życia.
4. ''I kto to mówi''
Tego filmu po prostu nie można nie znać. „I kto to mówi” należy już do klasyki gatunku komedii familijnych.Niezapomniany duet aktorski Travolta-Alley na stałe zapisał się w pamięci widzów. Błyskotliwa, oryginalna i jedyna w swoim rodzaju produkcja musiała zająć w naszym rankingu wysoką lokatę.
„I kto to mówi” w reżyserii Amy Heckerling to historia młodej i atrakcyjnej Mollie, która niespodziewanie zachodzi w ciążę z żonatym mężczyzną. Kobieta decyduje się samotnie wychować dziecko. W dniu porodu poznaje ona nieokiełznanego taksówkarza Jamesa. Ich drogi dziwnym trafem krzyżują się w przyszłości. Mały Mikey (którego rezolutne myśli mogą usłyszeć widzowie) uwielbia towarzystwo znajomego mamy i bardzo chce, by Mollie związała się z sympatycznym taksówkarzem. Kobieta jednak nie widzi w Jamesie idealnego kandydata na męża i ojca.
3. ''Toy Story''
Nie ma wątpliwości, że największym dokonaniem filmowym studia Pixar jest animacja, która zrewolucjonizowała pojęcie kina familijnego. Mowa tu oczywiście o kultowym „Toy Story”. To właśnie ta produkcja rozsławiła amerykańską wytwórnię na cały świat. Warto dodać, że jest to pierwszy w historii kina film pełnometrażowy, stworzy całkowicie przy użyciu techniki grafiki komputerowej.
„Toy Story” to wyjątkowa opowieść o zabawkach niejakiego Andy’ego.Gdy chłopiec opuszcza swój pokój wszystkie figurki ożywają i przemawiają ludzkim głosem. Ulubioną zabawką Andy’ego jest nieustraszony kowboj Chudy. Jego pozycja mocno słabnie, gdy w pokoju chłopca pojawia się kosmonauta Buzz Astral. Między zabawkami dochodzi do zaciętej rywalizacji.
2. ''Kevin sam w domu''
Można narzekać, że „Kevin sam w domu” do znudzenia pojawia się w polskiej TV każdego roku przy okazji świąt Bożego Narodzenia. Fakty mówią jednak same za siebie – film ten gromadzi przed odbiornikami miliony widzów, którzy po prostu kochają wracać do tego obrazu. Jedyna w swoim rodzaju produkcja, niezmiennie bawiąca nas do łez od 25 lat. W rankingu „Komedie familijne – TOP 10” Kevina po prostu nie mogło zabraknąć.
„Kevin sam w domu” Chrisa Columbusa opowiada historię ośmioletniego Kevina McCallistera, który przypadkowo zostaje sam w wielkiej willi na czas gwiazdki. Pech chce, że jego dom staje się celem dwóch rabusiów. Bohater nie zamierza jednak dać się okraść, dlatego też podejmuje walkę z włamywaczami. Ci nie zdają sobie sprawy, że dzieciak przygotował się na ich „wizytę”.
1. ''Shrek''
Pierwsze miejsce zestawienia najlepszych komedii familijnych w historii kina przypadło „Shrekowi” w reżyserii Andrew Adamsona i Vicky Jenson.Nie ma chyba drugiej takiej produkcji, która tak mocno łączy pokolenia kinomanów i zapewnia prawdziwy ubaw zarówno młodszym, jak i starszym widzom. Uhonorowana Oscarem produkcja, to be dwóch zdań najlepsza komedia rodzinna, jaka powstała do tej pory. * Tytułowy Shrek jest groźnym ogrem-samotnikiem zamieszkującym swoje ukochane bagno.* Pewnego dnia jego spokój zostaje zakłócony przez baśniowe postacie, które zostały wygnane z królestwa lorda Farqaada. Shrek postanawia wyjaśnić sprawę i wybiera się z wizytą do władcy. Tam dowiaduje się, że jeśli przyprowadzi Farqaadowi uwięzioną w wieży księżniczkę Fionę, wówczas odzyska spokój na bagnach. Zielony bohater zgadza się pomóc i wraz z gadatliwym osłem wyrusza w specjalną misję ratunkową.
(W. Chentkiewicz)