TOP 10: Te wywiady wymknęły się spod kontroli

Wywiad może być wydarzeniem niemal traumatycznym zarówno dla pytanego, jak i przepytującego. Równie dobrze może stać się anegdotą, krążącą w świecie show-biznesu, szczególnie gdy, jak wiadomo, w internecie nic nie ginie.

Niedawno Morgan Freeman zaskoczył wszystkich ucinając sobie małą drzemkę przed kamerą,gdy wspólnie z Michaelem Caine'em miał promować ich najnowszy film zatytułowany „Iluzja”. Podczas gdy Caine opowiadał o efektach i tym, jak zostały zrealizowane, Freeman bezskutecznie walczył z opadającą głową i zamykającymi się oczami.

Uwiecznione w materiale wideo zmęczenie aktora stało się dla nas inspiracją do przypomnienia innych nieoczekiwanych zachowań gwiazd przed kamerą.

„1920 Bitwa Warszawska” została zmiażdżona przez krytykę. Jedna z gwiazd filmu, Łukasz Garlicki, dzięki wypowiedzi dotyczącej filmu zyskał równie złą prasę.

Podczas Festiwalu Filmu Polskiego Kinopolis w Dublinie polski aktor na pytanie o swoje wspomnienia z planu krótko odpowiedział, że pamięta „drinking and fucking women”. Być może wypowiedź Garlickiego spotkałaby się z omdleniem zachwyconych fanek – zwłaszcza biorąc pod uwagę doniesienia o jego wątpliwym stanie trzeźwości – gdyby ten był kontrowersyjną gwiazdą rocka.

Jednak organizatorzy i uczestnicy festiwalu byli sytuacją przede wszystkim zażenowani. Skończyło się na przeprosinach Pomorskiej Fundacji Filmowej i zapewnieniu o uważniejszym doborze gości.

Doda zasłynęła nie tyle swoją twórczością muzyczną, co niezwykłą łatwością szokowania i zamiłowaniem do niecenzuralnych wypowiedzi.

Spotkania Dody z Kubą Wojewódzkim obfitowały w tyle dziwacznych zachowań, że ciężko wybrać to najbardziej efektowne. Rozbieranie się przed kamerą, prezentowanie tatuaży umiejscowionych tuż nad łonem, oblewanie wodą czy wyzywanie walczą o palmę pierwszeństwa ze słynnym stwierdzeniem: „Bo mi się bzykać chciało”.

Program kontrowersyjnego showmana wciąż jest realizowany, a Doda nadal bryluje na okładkach kolorowych magazynów i stronach portali. Może najlepsze dopiero przed nami?

Salma Hayek ma w swoim dorobku role silnych i nieustraszonych kobiet. Między innymi Satanico Pandemoniumw „Od zmierzchu do świtu”, gdzie grana przez nią wampirzyca wykonuje pamiętny taniec z wężem oplecionym wokół ciała.

Mając w pamięci tamte ujęcia, histeria seksownej aktorki, w jaką wpadła podczas jednego z wywiadów, robi tym większe wrażenie.

Promując film „Duże dzieci” Salma zaczęła wydzierać się wniebogłosy. Powodem paniki było niespodziewane pojawienie się węża na planie wywiadu.

Jej filmowe partnerki – Maria Bello oraz Maya Rudolf – również obleciał strach, jednak to Meksykanka salwowała się ucieczką na poręcz krzesła. Aktorka uspokoiła się dopiero, kiedy nieproszony intruz znalazł się w klatce.

Tom Cruise jest postacią enigmatyczną. Wiele kontrowersji wzbudza jego bliski związek z kościołem scjentologicznym, a zakończone w ubiegłym roku małżeństwo z Katie Holmes przez długi czas nie schodziło z pierwszych stron gazet.

Gdy gwiazdor kilka lat temu związał się z młodziutką aktorką zaskoczył wszystkich swoim innym obliczem – nadpobudliwego dorosłego mężczyzny, który nie ma oporów przed skakaniem po kanapie w studiu Ophry Winfrey.

Podekscytowany Cruise, prawiąc o miłości, nie mógł usiedzieć w miejscu. W pewnym momencie nie wytrzymał i wciągnął na scenę swoją ukochaną. Wariacka euforia Cruise’a niepokoiła fanów gwiazdki serialu „Jezioro marzeń”.

Joaquin Phoenix za swoją przedostatnią rolę w filmie „Mistrz” Paula Thomasa Andersona zdobył liczne nagrody i nominacje. Kilka lat wcześniej wielbiciele jego talentu mieli jednak miej powodów do radości. W 2008 roku aktor ogłosił, że kończy swoją karierę filmową. Postanowił sprzedać dom w Hollywood, wycofać się i rapować.

Jakiś czas po kontrowersyjnym oświadczeniu Phoenix pojawił się w programie Davida Lettermana. Zaniedbany i zarośnięty sprawiał wrażenie – określając to delikatnie – nieobecnego duchem. Jego katatoniczny stan skutecznie uniemożliwiał wszelki kontakt i wprawił gospodarza show w konsternację. Konsekwencją występu były publiczne komentarze na temat kiepskiej kondycji psychicznej artysty.

Wszystko okazało się zaplanowaną zgrywą na użytek mockumentu „Joaquin Phoenix. Jestem, jaki jestem” w reżyserii Casey Afflecka. Lettermana żart raczej nie ubawił – w pierwszej chwili żądał 1 miliona dolarów zadośćuczynienia za sprawione mu kłopoty.

Za swój ostatni reżyserski projekt, „Operację Argo”, Ben Affleck otrzymał Oscara. Film porusza kwestię ratowania amerykańskich obywateli z opanowanego chaosem Teheranu. Jednak Nie zawsze aktor i reżyser równie poważnie obchodził się z kamerą.

W 2004 roku Affleck wybrał się do Kanady. Miał udzielić wywiadu tamtejszej telewizji. Zanim jednak do niego doszło, zdążył się wprowadzić w nieco „luźniejszy” nastrój. Gdy spotkał prezenterkę, operatorzy zarejestrowali nie tyle profesjonalną rozmowę, co mocno kokieteryjne pieszczoty.

Komplementom nie było końca, a na dokładkę aktor dorzucił imitowanie francuskiego akcentu. Dziennikarka wydawała się zachwycona, choć nie udało jej się zadać żadnego pytania. Affleck natomiast zaprezentował talent lingwistyczny godny Brada Pitta z „Bękartów wojny”.

Farrah Fawcett była ulubienicą Ameryki. Jako jedna z „Aniołków Charliego” przez lata zachwycała publiczność niezwykłą urodą i talentem. Tym niemniej, nawet najbardziej utalentowane osoby mają czasem momenty słabości.

W 1997 roku aktorka pojawiła się w programie Davida Lettermana w nie najlepszej formie. Od początku rozmowy pojawiły się problemy z komunikacją. Na pytanie zaniepokojonego prowadzącego, czy Farrah dobrze się czuje, padła szybka odpowiedź: „A czy wyglądam, jakbym nie czuła się dobrze?”.

Dalsza część programu polegała na próbach wysłowienia się aktorki, z których niewiele wynikało. Punktem kulminacyjnym absolutnie nieskładnej wypowiedzi Farrah był moment, kiedy aktorka sama się… spoliczkowała. Show się sprzedał, jednak nikt tak naprawdę do końca nie wiedział, co o tym wszystkim myśleć.

„Late Night with David Letterman” był emitowany przez stację NBC w latach 1982-1993. Jednym z najsłynniejszych gości okazał się Crispin Glover, który w 1987 roku niemal kopnął prowadzącego program.

Dwa lata wcześniej Glover wcielił się w George’a McFly, zahukanego ojca bohatera „Powrotu do przeszłości”. W programie Lettermana aktor zachowywał się równie neurotycznie i dziwacznie, co bohater filmu.

Narzekał przy tym na prasę i dziennikarzy, którzy go nie rozumieją i źle oceniają. Aktor postanowił przy tym zaprezentować swoją siłę fizyczną. Gdy ciężki but Glovera znalazł się niebezpiecznie blisko twarzy gospodarza programu, ten uciekł ze studia. Po przerwie była już tylko mowa o taksówce, która miała szczęśliwie zabrać gościa gdziekolwiek zechciał.

Angelina Jolie zaskoczyła wszystkich swoją decyzją o podwójnej mastektomii (więcej tutaj)
i wywołała nią niemałe poruszenie na całym świecie. Trzynaście lat temu pięknej aktorce towarzyszyły skandale odnośnie nieco innych kwestii.

W 2000 roku przez tabloidy przetoczyła się fala spekulacji na temat rzekomego kazirodczego związku Jolie z bratem. Podczas gali wręczenia Oscarów aktorka wyznała, że jest w nim zakochana i tej samej nocy rodzeństwo pocałowało się w usta.

Media wrzały, a dwójka zaprzeczała kontrowersyjnym rewelacjom. Jay Leno zaprosił aktorkę do swojego „Tonight Show”. Aktorka zaproszenie przyjęła, jednak pojawiwszy się w studio wyzwała gospodarza do walki. Dosłownie. Po emisji spekulowano, czy w waleczny nastrój wprowadziły ją nie tylko emocje, ale również „środki dopingujące”.

Jack Nicholson swoim występem nieraz kradł film innym aktorom. W tym roku, podczas oscarowej gali, weteran kina zrobił to samo, tylko na żywo, podczas wywiadu z Jennifer Lawrence.

Po otrzymaniu statuetki za najlepszą rolę żeńską w „Poradniku pozytywnego myślenia” 22-letnia aktorka udzielała wywiadu „na gorąco”. Rozmowę przerwał legendarny aktor,* wtrącając swoje słowa uznania.*

Oczywiście grzecznie przeprosił za zaczepienie młodej aktorki. Nie przeszkodziło mu to jednak chwilę później wrócić i dorzucić jeszcze parę słów. Wywiad przerodził się w niespodziewaną konfrontację i wywołał u obecnych salwy śmiechu. Filmik z rozmowy momentalnie zrobił furorę w internecie. Trudno się dziwić:

(jj/gk/mn)