TOP 11: Najlepsze komedie 2015
13.03.2015 | aktual.: 22.03.2017 11:57
Można narzekać na nie do końca udany filmowy początek tego roku, ale jeśli chodzi o komedie, 2015 zaczął się naprawdę nieźle. W lutym na ekrany weszły aż dwie udane produkcje – „Co robimy w ukryciu”, stylizowana na dokument czarna komedia opowiadająca o wampirach, które z lepszym lub gorszym skutkiem próbują wpasować się w XXI wiek, a także „Kingsman: Tajne służby”, czerpiący garściami z filmów akcji, w dodatku z doborową obsadą.
Można narzekać na nie do końca udany filmowy początek tego roku, ale jeśli chodzi o komedie, 2015 zaczął się naprawdę nieźle.
W lutym na ekrany weszły aż dwie udane produkcje – „Co robimy w ukryciu”, stylizowana na dokument czarna komedia opowiadająca o wampirach, które z lepszym lub gorszym skutkiem próbują wpasować się w XXI wiek, a także „Kingsman: Tajne służby”, czerpiący garściami z filmów akcji, w dodatku z doborową obsadą.
Brytyjski obraz „Dumni i wściekli”, który w polskich kinach można oglądać od tygodnia, zachwycił zagraniczną krytykę (został nominowany do Złotego Globu, a reżyser otrzymał nagrodę BAFTA), ale pewnie nie zgromadzi u nas takiej publiczności, jak „Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej, które nie jest wprawdzie typową komedią, ale kokietuje iście czarnym humorem.
''To właśnie seks'' (The Little Death)
Polska premiera: 13 marca
Oryginalny tytuł to metafora orgazmu i właśnie na osiągnięciu spełnienia zasadza się fabuła debiutanckiego filmu Josha Lawsona. Ogólnie rzecz ujmując – to opowieść o grupie ludzi i ich łóżkowych fantazjach, a przy tym celne spojrzenie na związki i relacje międzyludzkie.
Australijczyk środki miał skromne, postawił więc na mało opatrzoną aktorską ekipę, skupiając się przede wszystkim na scenariuszu. To był strzał w dziesiątkę, bo „To właśnie seks”, choć może nie zgarnął mnóstwa nagród, to wyjątkowo przypadł do gustu widzom.
''Irrational Man''
Polska premiera: jeszcze nie ustalono
Choć nie podano jeszcze daty polskiej premiery, tego filmu nie mogło zabraknąć w zestawieniu. Widzowie wierzą, że Woody Allen wróci wreszcie do formy i historia przeżywającego kryzys profesora, który angażuje się w romans ze studentką, zajmie chlubne miejsce w bogatej filmografii reżysera.
Z taką obsadą nie może się nie udać – na ekranie zobaczymy piękną Emmę Stone i genialnego, choć często niedocenianego, Joaquina Phoenixa.
(sm/łs/mn)