TOP 20: Dublerzy znanych gwiazd

Jackie Chan rzadko wysługuje się dublerami. Zdecydowana większość popisów kaskaderskich, jakie pojawiają się w jego filmach jest jego autorstwa. Za swój perfekcjonizm aktor zapłacił wysoką cenę. Przez lata pracy na planie Chan złamał sobie więcej kości niż wszyscy hollywoodzcy aktorzy razem wzięci. Nic dziwnego, że jego koledzy po fachu wolą skorzystać z pomocy profesjonalistów.

Jackie Chan rzadko wysługuje się dublerami. Zdecydowana większość popisów kaskaderskich, jakie pojawiają się w jego filmach jest jego autorstwa. Za swój perfekcjonizm aktor zapłacił wysoką cenę. Przez lata pracy na planie Chan złamał sobie więcej kości niż wszyscy hollywoodzcy aktorzy razem wzięci (więcej tutaj)
. Nic dziwnego, że jego koledzy po fachu wolą skorzystać z pomocy profesjonalistów.

Ubrani i ucharakteryzowani jak gwiazda dokonują często rzeczy niemożliwych. Ich praca pozostaje zawsze w cieniu, a cały podziw widzów spływa na aktorów, którzy w tym czasie popijają kawkę w swoich garderobach.

• Dziś macie niepowtarzalną okazję poznać prawdziwe oblicza dublerów hollywoodzkich gwiazd. Czy są na tyle podobni, aby widzowie ich nie rozpoznali?

Jazda figurowa na lodzie to nie rurki z kremem. Nic zatem dziwnego, że podczas zdjęć do komedii „Ostrza chwały” skorzystano z pomocy dublerów.

Na zdjęciu Amy Poehler i Will Arnett, czyli filmowe rodzeństwo gotowych na wszystko Van Waldenbergów, wraz ze swoimi dublerami. Prawda, że podobni?

Być może Mark Walhberg wygląda na twardziela - aktor niedawno ostro przypakował na siłowni (więcej tutaj) - jednak nie jest na tyle szalony, aby osobiście wykonywać wszystkie popisy kaskaderskie.

Zdjęcie po lewej zostało opublikowane na Facebooku aktora i pochodzi z planu najnowszej odsłony "Transformers".

Plotkowano co prawda o* zastąpieniu aktora cyfrowym dublerem, a także zaangażowaniu w produkcję jednego z jego braci*, jednak niewielu przypuszczało, że producenci faktycznie zdecydują się na taki krok.

Okazało się jednak, że przecieki ze studia Universal nie oddawały do końca jego planów. Sytuacja wyklarowała się dopiero w miniony weekend, kiedy na planie "Szybkich i wściekłych 7" paparazzi przyłapali nie jednego, ale... obu łudząco podobnych do Paula Walkera braci nieżyjącego aktora (więcej tutaj).

w trakcie powstawania dwóch pierwszych części "Uprowadzonej" mający wówczas już grubo ponad 50 lat Neeson był na tyle sprawny, że większość scen, w których posługiwał się sztukami walki, prowadził samochód czy otrzymywał serie ciosów od zagrażających jego rodzinie porywaczy, wykonywał sam.

Jednak kontuzje i wiek zrobiły swoje. W "Uprowadzonej 3" podczas kręcenia niebezpiecznych scen Neesona wyręczał widoczny zna zdjęciu kaskader (więcej tutaj).

Posiadaczka najsłynniejszych pośladków show-biznesu, a przy okazji wokalistka i aktorka, również stale współpracuje z zawodowymi dublerami.

Przykład Lopez jest o tyle ciekawy, ponieważ na zdjęciu obok widnieje ona w towarzystwie… mężczyzny ucharakteryzowanego do odegrania sceny z jej udziałem.

Widać w tym zawodzie płeć nie odgrywa istotnej roli…

Choć 21-latek słynie ze świetnej formy i wysportowanej sylwetki – w wieku 6 lat rozpoczął naukę sztuk walki pod okiem siedmiokrotnego mistrza karate, Michaela Chata – to na planie filmowym woli nie ryzykować.

Tak było również podczas zdjęć do „Tracers” w reżyserii Daniela Benmayora, który jeszcze w tym roku wejdzie na nasze ekrany.

To urocze zdjęcie, na widok którego serce każdego fana „Gwiezdnych wojen” bije szybciej, nie jest dziełem utalentowanego grafika komputerowego.

To Carrie Fisher i jej równie apetyczna dublerka sfotografowane podczas przerwy zdjęciowej na planie „Powrotu Jedi” w 1983 roku.

Życiowy partner Angeliny Jolie w ryzykownych ujęciach również zdaje się na pomoc profesjonalistów.

Tutaj został sfotografowany ze swoim dublerem na planie „Adwokata” Ridleya Scotta, nakręconego na podstawie scenariuszaCormaca McCarthy’ego.

Nawet najwięksi twardziele czasem potrzebują pomocy kogoś, kto skoczy za nich w ogień.

Wyjątkiem nie jest szkocki aktor Gerard Butler. 44-latni gwiazdor, który nieraz bierze udział w niebezpiecznych scenach, na planie „Kaznodziei z karabinem” tym razem potrzebował wsparcia cieszącego się szacunkiem w branży kaskadera Ele’ego Bardha.

Hollywoodzkie gwiazdy korzystają z usług kaskaderów nie tylko w scenach zagrażających ich życiu czy zdrowiu.

Najlepszym tego przykładem jest Nicole Kidman na planie filmu „Żona na niby”, gdzie w jednej ze scen zastąpiła ją dublerka, Alicia Vela-Bailey.

To zdjęcie zrobiono w 1997 roku na planie słynnego „Titanica” (jeszcze nie 3D) Jamesa Camerona.

Jesteście zaskoczeni? My wcale. Nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby taplać się w zbiorniku z lodowatą wodą umieszczonym w hali studia filmowego.

Choć Angelina Jolie próbuje zmienić swój wizerunek – aktorka stanęła po drugiej stronie kamery – to minie jeszcze dużo czasu, zanim przestanie być kojarzona z kinem akcji.

Na zdjęciu obok aktorka w towarzystwie kaskaderki Eunice Huthart na planie „Salt” w reżyserii Phillipa Noyce’a.

Piękna aktorka pochodząca z Południowej Afryki także korzysta z pomocy dublerki.

Nie inaczej było na planie teledysku Brandona Flowersa (wokalista The Killers) do piosenki „Crossfire”, w którym grana przez nią bohaterka musiała rozprawić się m.in. z hordami wojowników ninja.

Na zdjęciu obok nie znajdują się ani Daniel Radcliffe, ani tym bardziej Robbie Coltrane.

Okazuje się, że również oni podczas kręcenia kolejnych filmów o Harrym Potterze korzystali z zastępstwa.

Fotografia została zrobiona na planie produkcji „Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I”, a dwaj dublerzy wyglądają jak brzydsze rodzeństwo słynnego duetu.

Na pewno pamiętacie serial „Buffy: Postrach wampirów” emitowany kilka lat temu na Polsacie.

Cześć z nas oglądała go ze względu na historię, inni, żeby zobaczyć skąpo ubraną Sarę Michelle Gellar, która walcząc z siłami nieczystymi wykonywała akrobatyczne popisy.

Poprawka - to nie ona, a kaskaderka Sophia Crawford.

Pamiętacie wojowniczą księżniczkę Xenę? W tytułową bohaterkę popularnego niegdyś serialu wcieliła się Lucy Lawless.

Ona również w niektórych scenach walk z zastępami uzbrojonych po zęby zbirów czy antycznych stworów posiłkowała się pomocą uderzająco do niej podobnej dublerki.

Zdjęcia do „Casino Royale” nie były dla Daniela Craiga sielanką. Aktor doznał widocznego uszczerbku na zdrowiu podczas zdjęć sceny walki wręcz.

Jeden z jego filmowych przeciwników za bardzo wczuł się w rolę, co zaowocowało stłuczoną żuchwą i chwiejącymi się jedynkami. Niektóre źródła utrzymywały nawet, że Craig miał stracić przednie zęby.

Nic dziwnego, że nauczony przykrym doświadczeniem na planie „Skyfall” Craig częściej korzystał z pomocy dublera.

Wiadomo, że podczas kręcenia „Kill Billa” w scenach walk widzimy profesjonalnych kaskaderów.

Jednak czy nie jest wam trochę smutno, wiedząc, że to nie Uma Thurmandokonuje masakry w nocnym klubie?

January Jones, którą możemy podziwiać w najnowszym sezonie serialu „Mad Men”, nie chcąc ryzykować poturbowania również wyręcza się dublerami.

Tutaj widzimy ją w towarzystwie swojego „sobowtóra” na planie fenomenalnego „X-Men: Pierwsza klasa”, gdzie wcieliła się w podstępną Emmę Frost.

Chyba każdy kinoman zdaje sobie sprawę, że ich ekranowi ulubieńcy często korzystają z zastępstwa w osobie kaskadera. Nie ma w tym nic dziwnego.

Jednak w tym konkretnym przypadku wybuchł skandal, kiedy rozgoryczona dublerka Natalie Portman opowiedziała mediom, że sceny z jej udziałem słynna aktorka przypisała sobie.

Rewelacje baletnicy Sary Lane poddały w wątpliwość zasadność przyznania Portman Oscara za „Czarnego łabędzia”.

Pewnie wielu z was widząc to zdjęcie zamarło w przerażeniu.

Dlatego spieszymy z wyjaśnieniem – możecie spać spokojnie, Robert Pattinson nie ma brata bliźniaka. To tylko jego dubler.

Zdjęcie zostało zrobione podczas przerwy na planie pierwszej części słynnej „Sagi Zmierzch” w 2008 roku.

Odtwórczyni roli detektyw Lydii Adams w serialu „Gliniarze z Southland” także korzystała z pomocy dublerki.

W tym wypadku obie panie łączy nieprawdopodobne wręcz podobieństwo. A może są siostrami?

Nie od dziś wiadomo, że .

Jednak najwyraźniej nie jest on aż takim kozakiem, aby brać udział w scenach, w których mógłby odnieść kontuzję. Tu w towarzystwie dublera na planie fenomenalnego „Warriora”. (gk/mn)