''Vanessa Paradis bardzo ceni pracę Andrzeja Chyry'' - mówi polska producentka jednego z najlepiej zapowiadających się filmów roku
Na Instagramie Weroniki Rosati pojawiło się zakulisowe zdjęcie z najnowszego projektu polskiej aktorki, okrzykniętego przez zachodnie media jednym z najlepiej zapowiadających się filmów 2017 roku. Mowa o „Frost” („Szron”) litewskiego reżysera Sharunasa Bartasa, który oprócz Rosati zaprosił do współpracy Vanessę Paradis i Andrzeja Chyrę. O szczegóły powstającego projektu zapytaliśmy jedną z polskich producentek z firmy Donten & Lacroix Films.
27.01.2017 | aktual.: 27.01.2017 15:15
„Frost” to opowieść o młodym Litwinie Rokasie (w tej roli Mantas Janciauskas), który nigdy nie doświadczył koszmaru wojny, choć całe życie dorastał w jej cieniu. Mężczyzna wyrusza z Wilna do dotkniętej konfliktem zbrojnym Ukrainy jako członek konwoju z pomocą humanitarną. Rokas wkrótce poznaje dwójkę reporterów (Vanessa Paradis i Andrzej Chyra)
, którzy w potwornych, bolesnych okolicznościach pomagają mu przekroczyć psychologiczne granice, a także odnaleźć miłość.
- Sharunas tworzył swój film od samego początku z myślą o naszym Andrzeju - mówiła w rozmowie z naszą redakcją Maria Blicharska, jedna z polskich producentek. *- To na pewno najważniejsza rola zagraniczna w filmie, to rola drugoplanowa, ale ważna i trudna, mająca znaczący wpływ na fabułę filmu, podobnie jak rola Vanessy. Oboje wcielają się w postaci międzynarodowych korespondentów wojennych, którzy z różnych powodów znaleźli się na Ukrainie. Vanessa bardzo ceni pracę Andrzeja i widzimy prawdziwą współpracę między aktorami *
Film będzie owocem współpracy francuskich, litewskich, ukraińskich i polskich producentów. W grudniu zeszłego roku Vanessa Paradis była widziana na planie zdjęciowym w Kijowie, ale pewnym jest, że ekipa przeniesie się również do Polski. - Filmowy konwój z pomocą humanitarną zatrzymuje się na wschodnich terytoriach Polski. Planowane są zdjęcia w Białymstoku i okolicach. Zdjęcia trwają od grudnia, to bardzo skomplikowany plan, który zakończymy dopiero w marcu – mówiła Blicharska. - Film będzie gotowy pod koniec roku, na pewno będziemy chcieli najpierw pokazać go na jednym z głównych festiwali, które już nie raz pokazywały filmy Sharunasa Bartasa: Cannes, Wenecja lub, jeśli zdążymy, Berlin 2018 – dodała producentka.
Zapytana o udział Weroniki Rosati w projekcie litewskiego reżysera, producentka zdradziła, że polska aktorka wystąpiła na planie gościnnie. - Był to na razie jeden dzień zdjęciowy - nie możemy potwierdzić, czy jest to znacząca rola, zdjęcia nadal trwają, a Sharunas tworzy w bardzo wyjątkowy sposób.
Reżyser „Szronu” Sharunas Bartas to ceniony litewski filmowiec, nagradzany na Festiwalach w Wenecji („Wolność”, 2000) i Berlinie („Trzy dni”, 1992). Jego ostatnie projekty to dramat „Pokój nam w naszych snach” z 2015 roku oraz dokument „Watermark”, który znajduje się aktualnie w fazie postprodukcji. Blicharska podkreśla, że „Frost” to dziewiąty film długometrażowy litewskiego reżysera - poety obrazu. - To kino bardzo wyjątkowe, reżyser jest uznany przez krytyków za jednego z największych współczesnych artystów litewskich, a jego nowy film jest zaangażowany nie tylko politycznie – to przede wszystkim dzieło o ogromnej ambicji artystycznej, wyjątkowej plastyce.
- Budżet filmu to ponad 6 milionów złotych. Co ciekawe i dość wyjątkowe – dodaje Blicharska. - Koproducentami filmu Sharunasa z wszystkich krajów są kobiety. Jeden reżyser i pięć producentek! Mamy też w ekipie na planie jeszcze jedną Polkę. Patrycja Lewandowska jest operatorem drugiej kamery.
Nowy film Bartasa z udziałem polskich gwiazd przykuł uwagę prestiżowego serwisu „Variety”, zaś francuski „Liberation” umieścił go na liście dwudziestu najlepiej zapowiadających się obrazów 2017 roku. W zestawieniu oprócz „Frost” pojawiły się takie tytuły jak „Star Wars: The Last Jedi”, „Split” (w polskich kinach od 20 stycznia) czy „Milczenie” Martina Scorsese (premiera 17 lutego).