Viola Davis dla WP: Są dwie sceny, które wiele mnie kosztowały
- Musiałam opowiedzieć historię o tym, jak zostałam bohaterką wojenną w Iraku - opowiada w rozmowie z WP Viola Davis, wspominając jedną z najtrudniejszych dla niej scen w nowym filmie akcji, "G20" na Prime Video. Laureatka Oscara opowiedziała o kulisach pracy przy tej szalonej produkcji.
Bez względu na to, kto zasiada w fotelu prezydenta USA - od lat mnożą się filmy o fikcyjnych przywódcach tego kraju, którzy wpadają w tarapaty. Dziś, gdy każdego dnia mamy wysyp wiadomości o tym, co robi Donald Trump, nowy film akcji rozgrywający się (początkowo) w Białym Domu, od razu zwraca uwagę. Na Prime Video od 10 kwietnia można oglądać "G20" z Violą Davis w roli głównej. Wciela się w prezydent USA, byłą żołnierkę i mamę dwójki dzieci, która - a jakżeby inaczej - musi walczyć z terrorystami, by ocalić cały świat.
- Najważniejsza dla mnie była jej wrażliwość. Wierzę, że wrażliwość to siła. I myślę, że gdybym pokazała tylko te jej cechy, które pozwalają jej powalić dwumetrowego faceta, trzymać broń i biegać, i robić te wszystkie rzeczy - to nie oddałoby pełnego zakresu kobiecej siły. Siła tkwi w jej wrażliwości jako matki, jako żołnierki, w jej poczuciu syndromu oszusta - i mimo tego, że czuje się niepewna, i tak walczy. Uważam, że to właśnie jest nasza siła jako kobiet - ta wrażliwość i determinacja, by się nie poddawać - mówi Davis w rozmowie z WP o swojej postaci, Danielle Sutton. Zobaczcie poniżej naszą rozmowę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krwawe sceny, akcja i terroryści. Viola Davis dla WP o kulisach nowego filmu
Filmowa Danielle Sutton to była żołnierka, która służyła m.in. w Iraku. Tam, ratując cywilne dziecko, zrobiono jej pamiętne zdjęcie. Zdobyła ogromną popularność po powrocie z misji, co przekuła w wyborczy sukces. Choć Sutton pełni urząd prezydenta już jakiś czas, wciąż nie może poukładać swojej relacji z córką, której trudno zaakceptować fakt, że jej mama jest najważniejszą osobą w kraju. Wymyka się Secret Service, powodując kolejne kłopoty.
Ale to nic w porównaniu z tym, co czeka rodzinę prezydent USA po wyjeździe do RPA na szczyt G20. Danielle, która chce wprowadzić nowe rozwiązania finansowe, by wspomóc biednych w Afryce, naraża się pewnemu szaleńcowi - Rutledge'owi (Antony Starr). Ten przejmuje szczyt G20, grożąc zamordowaniem kolejnych głów państwa. Wykorzystuje ich wizerunek i głos za pomocą AI, by wzniecić zamieszki na całym świecie, łącznie ze Stanami. Krach na giełdach, polityczne i społeczne burze w różnych częściach świata - wszystko to powstrzymać może tylko prezydent Sutton, której... udało się wymknąć. Była żołnierka i kilku ocalałych zaczyna zastawiać pułapkę na terrorystów.
Historia z filmu "G20" wieje patosem, a i absurdem, ale będzie idealną rozrywką po pierwsze dla fanów oscarowej aktorki (zdobyła Oscara za rolę w "Płotach), a po drugie dla fanów mało wymagających filmów akcji, gdzie liczą się przede wszystkim dobrze nakręcone sekwencje walki wręcz, wybuchów itp.
Viola Davis, zapytana o to, które sceny był dla niej najtrudniejsze pod względem emocjonalnym i fizycznym, mówi:
- Fizycznie: scena w windzie, bo to bardzo mała przestrzeń. Dużo osób w tej przestrzeni, spadanie szybem windy, używanie broni, bycie duszoną - to było fizycznie trudne. Ale emocjonalnie trudna była scena w kuchni. Bo musiałam opowiedzieć historię o tym, jak zostałam bohaterką wojenną w Iraku. To kosztowało mnie tyle samo, co kosztowało Danielle.
Davis jest nie tylko główną gwiazdą, bohaterką tej historii (dosłownie), ale także producentką.
- Ludzie nie rozumieją, jak trudna jest droga do zrobienia filmu w Hollywood. Od Juvie Productions, mnie i mojego męża (...), od momentu, kiedy dostajesz scenariusz i mówisz: "Zrobimy ten film", przez wszystkie chwile i wersje, gdy wydaje się, że to się nie uda. "Och, musimy znaleźć nowego scenarzystę", "Och, nie wiemy, czy damy radę", i ciągle myślisz: "To się nie wydarzy. Nie wydarzy się." A potem jednak się dzieje. To jak magia — mamy moc tworzenia magii, naprawdę - mówi WP.
"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: