Weronika Rosati: Anna Prus wygryzła ją z filmu
Tyle że tym razem smakiem musiała obejść się bardziej doświadczona Rosati – węgierski producent uznał, że Anna Prus wypadnie w jego filmie o wiele bardzo przekonująco jako postać złośliwa, nieprzyjemna, ale „powalająca swoim seksapilem”.
Czyżby szykował się wielki konflikt między naszymi dwiema gwiazdami? Tygodnik Na Żywo informuje, że Anna Prus i Weronika Rosati stanęły do walki o tę samą rolę.
Tyle że tym razem smakiem musiała obejść się bardziej doświadczona Rosati – węgierski producent uznał, że Anna Prus wypadnie w jego filmie o wiele bardzo przekonująco jako postać złośliwa, nieprzyjemna, ale „powalająca swoim seksapilem”.
Jak tę przegraną zniesie jej koleżanka z castingu?
''Nie podrywam zajętych kobiet''
Anna Prus* ma powody do zadowolenia. Do tej pory kojarzona była raczej jako „dziewczyna piłkarzy” – zaczęła pojawiać się na salonach dzięki *swojemu partnerowi, Damianowi Gorawskiemu.
I być może mało kto zwróciłby na nią uwagę, gdyby aspirująca aktorka nie związała się z przyjacielem swojego chłopaka, dobrze znanym w show biznesie Radkiem Majdanem. To stało się pożywką dla mediów.
- On przyjaźnił się z Radkiem, grali w jednym klubie w Krakowie. W życiu nie spodziewał się, że zostanie przez niego tak potraktowany. Jeszcze niedawno Majdan podkreślał w swojej książce, że nie podrywa zajętych kobiet, a tu taka akcja – zdradziła Super Expressowi osoba z bliskiego otoczenia obu panów.
Wsypał ją własny facet...
Związek jednak nie przetrwał zbyt długo – wkrótce wyszło na jaw, że kilka miesięcy wcześniej Anna Prus została skazana za posiadanie narkotyków, a doniósł na nią... Gorawski. Super Express opublikował nawet oświadczenie rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie:
Majdanowi nie podobało się, że jego nowa dziewczyna nie chce zrezygnować z imprezowego trybu życia i wreszcie zadecydował o rozstaniu.
Wielka szansa?
Wygrany casting będzie z pewnością ogromną szansą dla mało znanej aktorki.
Do tej pory Anna Prus pojawiała się głównie gościnnie w różnych serialach, choć na koncie ma też kilka mniejszych i większych ról filmowych – m.in. występ w „Wojnie polsko-ruskiej”, za którą zgarnęła nominację do Złotej Kaczki.
Jednak częściej niż na talencie, widzowie skupiają się na jej urodzie. Czy może zagrozić Weronice Rosati, która do tej pory przykuwała uwagę zagranicznych mediów?
Tylko plotki?
Poczekamy, zobaczymy. Być może dla Rosati ten przegrany casting nie był wcale takim ciosem – w końcu wydaje się, że nie narzeka na brak propozycji i chętnie pojawia się na zagranicznych imprezach branżowych.
Choć w naszym kraju nie szczędzi się jej złośliwości, aktorka udowadnia, że jest w stanie zaistnieć w Hollywood.
W zeszłym roku pojawiła się między innymi u boku Sylvestra Stallone'a w filmie „Kula w łeb”. Teraz ponownie będziemy mogli zobaczyć ją w kilku zagranicznych produkcjach – m.in. w „Bitwie roku” (Rosati pojawia się nawet na plakacie reklamującym film).Czyżby plotki o konflikcie obu pań, który ma trwać kilka dobrych lat, okazały się przesadzone?(sm/gk)