[wideo] ''Lincz'' - tylko u nas dwa fragmenty filmu!

Źródło zdjęć: © Kino Świat

4 maja 2011, 12:06

Specjalnie i wyłącznie dla czytelników Serwisu Filmowego Wirtualnej Polski dystrybutor filmu "Lincz" przygotował dwa fragmenty budzącej ogromne emocje produkcji. Zapraszamy na seans.

Film wyreżyserował Krzysztof Łukaszewicz. Inspirował się zdarzeniami, które w 2005 r. miały miejsce we Włodowie w woj. warmińsko-mazurskim. Z rąk sąsiadów zginął wówczas recydywista Józef C. Za zabójstwo Józefa C. trzej bracia - Mirosław, Tomasz i Krzysztof Winek - zostali potem skazani na cztery lata więzienia. W grudniu 2009 r. braci ułaskawił prezydent Lech Kaczyński. Prezydent wyznaczył im 10-letni okres próby - jeśli w tym czasie popełnią przestępstwo, kara zostanie odwieszona.

Akcja filmu "Lincz", reżyserskiego debiutu Łukaszewicza, rozgrywa się w mazurskiej wsi. Zamordowany zostaje 60-letni mężczyzna. W zabójstwo zamieszanych jest sześciu miejscowych. Denat okazuje się być recydywistą, który przez lata terroryzował okoliczne wsie. Miejscowi, wcześniej niekarani, zostają oskarżeni o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Zobacz fragment pt. "Zeznania":

„Nie umiecie sobie z dziadkiem poradzić?” - Na komendę zgłasza się Adam Grad (Leszek Lichota) zraniony przez 60-letniego kryminalistę. Policjant bagatelizuje zgłoszenie. Zamiast spodziewanej pomocy poszkodowany otrzymuje do wypełnienia pokaźny plik papierów.

Łukaszewicz zrealizował ten film na podstawie własnego scenariusza. Jak podkreślił w jednym z wywiadów, ważne było dla niego "wierne odtworzenie okoliczności, poprzedzających lincz we Włodowie po to, aby potraktować temat w sposób uczciwy". - Rozmawiałem z uczestnikami zdarzeń, a także wertowałem akta sprawy - mówił reżyser.

Zdaniem Krzysztofa Łukaszewicza, lincz we Włodowie m.in. "obnaża wstydliwe zjawisko, charakterystyczne nie tylko dla naszego społeczeństwa". - Chodzi o sytuację, kiedy człowiek ze wsi zwraca się do nas, ludzi z miasta, z prośbą o pomoc. Niby jesteśmy gotowi go wysłuchać, ale nie mamy do tego dość cierpliwości, drażni nas jego ubiór, zapach, czasem odór alkoholu. Do tego ludzie ze wsi wydają się nam niedouczeni, niedzisiejsi, nieobyci. I szybko się od nich uwalniamy - ocenił reżyser.

Zobacz fragment pt. "Pani adwokat":

Policja przesłuchuje Marcina Grada (Maciej Mikołajczyk), mężczyznę oskarżonego o zabicie recydywisty terroryzującego mazurską miejscowość. Nieoczekiwanie w sprawę włącza się mecenas Łubieńska (Tamara Arciuch), która wskazuje na liczne uchybienia w prowadzonym przez lokalne władze śledztwie.

Już w 2005 roku włodowskie wydarzenia zwróciły uwagę Sławomira Sikory (pierwowzór bohatera „Długu” Krzysztofa Krauzego). W ramach działalności założonej przez siebie Fundacji Europejskie Centrum Wspierania Inicjatyw Społecznych im. prof. Kazimierza Twardowskiego, zainaugurował akcję „Uwolnić braci”, której celem było ułaskawienie sprawców linczu na recydywiście terroryzującym wieś Włodowo. Efektem akcji stał się film dokumentalny „Cała prawda o Włodowie” oraz apel o ułaskawienie sprawców samosądu wystosowany do władz RP. Nagłaśniana przez Sikorę sprawa znalazła swój finał w 2009 roku, kiedy to skazani za lincz bracia Tomasz i Krzysztof W. odebrali akt łaski wydany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Obecnie Fundacja Sikory stoi za edukacyjno-informacyjnym projektem „Nigdy więcej linczu!”, który stanowi wyraz konstruktywnej krytyki wobec systemu polskiego sądownictwa. Jego twórcy są przekonani, że mimo nowoczesnej formuły samego Kodeksu Karnego, system karny boryka się z licznymi problemami. Problemy te prowadzą do rosnącego przeludnienia w zakładach karnych oraz sprawiają, że do więzień trafiają osoby, które mogłyby odbywać inną formę kary za nieumyślne lub drobne przestępstwa. Osoby niezdemoralizowane zostają osadzone w środowisku zawodowych przestępców. W efekcie zamiast skutecznej resocjalizacji dochodzi do trwałej demoralizacji skazanych.

Zobacz wywiad ze Sławomirem Sikorą, przeprowadzony specjalnie dla *WP.tv:*

** [